Chyba każdy miłośnik jeździectwa marzy o wyprawie w nieznane, o wędrówce przez lasy i łąki, podczas których świat oglądany z końskiego grzbietu wygląda zupełnie inaczej. Przekuwając marzenia w rzeczywistość, wspólnie z mężem Marcinem Obałkiem wymyśliliśmy projekt „Z KOPYTA, konno dookoła świata” – długoletnią i niekończącą się podróż. Postanowiliśmy poznawać kraje z innej, według nas szerszej, perspektywy. Z perspektywy siodła.
Ale świat to nie tylko dalekie zakątki. To również nasza Polska i moje Podlasie, z którego pochodzę – piękne tereny i rodzime rasy koni, których zobowiązaliśmy się używać podczas projektu.
Po Polsce najchętniej jeździmy wiosną i jesienią. To najlepszy czas na konne wędrówki w terenie: nie dokuczają wtedy upały ani insekty – największa zmora koniarzy. Ziemia nie jest skuta lodem, temperatury pozwalają na wielogodzinne spacery bez czapek i grubych warstw ubrań, a nawet w najbardziej turystycznych regionach nie ma tłoku.
Podczas przejazdu z Wielkopolski na Podlasie nie mogliśmy pominąć Szlaku Konnego Puszczy Augustowskiej i Mazur. To jeden z najdłuższych w Polsce nizinnych szlaków konnych – liczy prawie 400 km. Biegnie przez przepiękne i urozmaicone tereny, w tym Wigierski i Biebrzański Park Narodowy. Może uda się nam stanąć oko w oko z wilkiem, rysiem, piżmakiem czy jenotem?
Szlak Konny Puszczy Augustowskiej i Mazur
Szlak Konny Puszczy Augustowskiej i Mazur powstał z inicjatywy leśnika i zapalonego koniarza Karola Chodkiewicza i od 2002 r. wciąż ewoluuje. Budowane są nowe miejsca postoju, wiaty, zagrody, do których można wypuścić rozsiodłane konie na odpoczynek, a także miejsca na ognisko czy do pojenia i pławienia koni w jeziorze. W tym roku zostanie uruchomione nowe miejsce popasowe nad Jeziorem Studzienicznym.
W większości parków narodowych nie wolno jeździć konno, ale dzięki porozumieniu Lasów Państwowych z władzami parków wigierskiego i biebrzańskiego istnieje możliwość eksplorowania tych terenów w siodle. Możemy nocować w leśniczówkach położonych na trasie, a konie wypuścić na ogrodzony wybieg.
Jeśli nie posiadamy wierzchowca, możemy wynająć go w którejś ze stadnin lub zgłosić się na rajd organizowany przez miejscowe ośrodki jeździeckie czy po prostu grupy znajomych koniarzy. Oni także mogą na miejscu wypożyczyć któregoś ze swoich koni.
Galopem po wodzie
Najpiękniejszym odcinkiem na szlaku okazała się Puszcza Augustowska. Co nas w niej zauroczyło? Bajeczne połacie lasów sprzyjające końskim kopytom, piaszczyste drogi, dostęp do jezior, w których można napoić konie, bliskie spotkania ze zwierzętami, które od koni nie stronią tak bardzo, jak od pieszych czy rowerzystów.
Puszczę w 85% stanowią bory. Pełna jest ona jezior, a przecinają ją rzeki: Rospuda, Blizna, Czarna Hańcza, oraz Kanał Augustowski. To tutaj pierwszy raz w życiu udało mi się popływać z koniem, i to takim, który do tej pory bał się zamoczyć kopyto w kałuży!
Augustowski Rajd Konny
We wrześniu organizowany jest tu Augustowski Rajd Konny. Rozpoczyna się on uroczyście na rynku Augustowa. Obowiązkowym punktem i największą atrakcją, szczególnie dla nowicjuszy, jest galop po wodzie i zjazd z piaszczystej skarpy nad Jeziorem Białym, popularnej i obleganej latem przez plażowiczów, nazywanej potocznie Patelnią.
Na Rajdzie Augustowskim byłam po raz pierwszy w 2006 r., na pożyczonej od znajomego klaczy. Potem już z własnym koniem kolejne trzy razy. I zawsze była to inna przygoda, inne wrażenia, inne otoczenie, inni ludzie. Choćbym przemierzała te same ścieżki, to przyroda co roku się zmienia. Drzewa rosną, przybywa poszycia, zmienia się pogoda. Mogłabym wracać tu co roku, za każdym razem po inne wspomnienia.
Adresy stadnin
Stadnina Koni Żarnowo: www.zarnowo.pl
Zajazd Zaścianek, Barszcze: www.zajazdzascianek.pl
Stadnina Koni Ostoja Grzegorza Miklaszewskiego w Augustowie: www.stadnina.ostoja.augustow.pl