Fot.: Zyankarlo, shutterstock.com
Lazurowe Wybrzeże: port w Cassis
Pożeglujmy za granicą. Tylko gdzie? Najlepiej nie za daleko, ale tam, gdzie woda błękitna, słońce, piękne widoki, a cena czarteru nie spowoduje, że przy płaceniu nasza karta kredytowa rozżarzy się do białości. Lazurowe Wybrzeże, Maroko czy tureckie fiordy będą idealne na pierwszy raz pod żaglami.
Lazurowe Wybrzeże, Francja
Trasa: dla jachtów żaglowych; średnio trudna
Osobliwością
Lazurowego Wybrzeża między Marsylią a Cassis są malownicze calanques – wyżłobione w wapiennym klifie przepiękne zatoczki fiordowego typu. Ich nazwa wywodzi się od prowansalskiego calenco – bezpłodna ziemia. Zapewne tak jest dla rolników, bo absolutnie nie dla żeglarzy-turystów! Można tu wspaniale żeglować, a Cassis – stary, piękny prowansalski port rybacki – zmienił się w nowoczesną marinę. Ta część
Lazurowego Wybrzeża jest także bardzo popularna wśród kajakarzy i wspinaczy. Stąd warto robić wypady do innych fiordów – Calanque de Port-Miou, Calanque de Port-Pin i Calanque En-Vau (można tam postawić jacht na kotwicy i zwiedzać). Drugim co do wielkości fiordem jest Calanque de Morgiou, a największy to Calanque de Sormiou, który koniecznie trzeba odwiedzić.
Postój dla jachtu mamy także zapewniony w marinie na wyspie Frioul. Obok, na skalistej wysepce d’If, wznosi się legendarny
zamek, w którym dzieje się część akcji powieści „Hrabia Monte Christo” Aleksandra Dumasa. Kilka mil dalej widać już Marsylię, największe miasto na
Lazurowym Wybrzeżu (i drugie we Francji).