Fot.: Pola Damonte, shutterstock.com
Bryant Park, Nowy Jork
Gdzie wymknąć się z miasta, jeśli nie mamy czasu, aby uciec na prowincję? Zuzanna Głowacka poleca „Podróżom” swoje ukochane parki miejskie od Bryant Park po Skaryszaka. Jesienną porą prezentują się najpiękniej.
Bryant Park, Nowy Jork
William Cullen Bryant, od którego imienia pochodzi nazwa parku, był prawnikiem i poetą romantycznym. W dzień przychodzą tam na kawę finansiści z wieżowców Times Square, a wieczorem hipisi uprawiają na trawie jogę. Gdy pracowałam w „New York Timesie”, codziennie przychodziłam tu na lunch. W 10. rocznicę 11 września patrzyłam na 2753 puste krzesła, które ustawiono na trawie. Każde symbolizowało jedną z osób zabitych w ataku.