Fot.: archiwum wikimedia commons/henryk bielamowicz/cc-by-sa-3.0-pl
Korczmin
Jedna z najpiękniejszych cerkwi w Polsce jest sceną dla powtarzającego się co wieczór spektaklu granego przez światło oraz drewno. Na położoną na niewielkim wzniesieniu świątynię greckokatolicką zachodzące słońce rzuca promienie, które docierając do jej gontowego obicia, rozpalają iluzoryczny pożar. Wystawiona ku słońcu część świątyni mieni się w ciepłych barwach, przywołując skojarzenia z tańczącymi ognikami. W rzeczywistości cerkiew nigdy nie spłonęła, choć jej historia pełna jest dramaturgii.
Pierwsza wzmianka o świątyni w tym miejscu pochodzi z 1531 r. Obecną zbudowano, według najnowszych ustaleń, około 1570 r., co czyni ją jedną z najstarszych cerkwi w Polsce. Po akcji „Wisła” popadła w ruinę i niewiele brakowało, by pozostały po niej jedynie fundamenty. To zabytek o rzadko spotykanej architekturze i proporcjach. Dzięki wysiłkom konserwatorów oraz obecnych i byłych mieszkańców Korczmina cerkiew Objawienia Pańskiego jest dzisiaj w dobrej kondycji.