Kto potrafi podać chociaż trzy powody, dla których warto pojechać do Bydgoszczy? Cisza? Na miejscu czeka was wielka niespodzianka. Jedno z najciekawszych miejsc w Polsce leży właśnie nad Brdą - Wyspa Młyńska.
Mało kto poleca Bydgoszcz na majowy weekend czy wakacyjny wyjazd. Wszystkich przyciąga w okolice gotycka perełka z mnóstwem zabytków, jaką jest Toruń. Jednak mało atrakcyjna turystycznie Bydgoszcz sprzed paru lat i ta z 2013 r. to zupełnie inne miasta. Wszystko za sprawą kawałka zielonej ziemi oddzielonej od lądu wodami rzeki Brdy i Brdy-Młynówki. Jeszcze do niedawna Wyspa Młyńska, bo o niej mowa, była ulubionym miejscem wagarowiczów, którzy wpadali tu, aby w tutejszych chaszczach wypić ukradkiem pierwsze piwo. Na spacer z rodziną raczej nikt się tu nie zagłębiał. Dzisiaj wyspa jest ulubionym miejscem mieszkańców i wszystkich przyjeżdżających i przypływających do Bydgoszczy turystów.
Rewitalizacja Wyspy Młyńskiej
Wyspa Młyńska była niegdyś jednym z najważniejszych przystanków na szlaku wodnym z Berlina do Królewca. Powstały tu młyny wodne, spichrze, a pod koniec XVI wieku nawet mennica. Wyspa spełniała jednak nie tylko funkcje gospodarcze i przemysłowe, ale również rekreacyjne – w wodach Międzywodzia, dzielącego wyspę na dwie części, powstało kąpielisko Wellenbad. Międzywodzie zasypano jednak w 1946 r., rok wcześniej Armia Radziecka spaliła Spichrze Królewskie. Transport rzeczny i młyny powoli traciły na znaczeniu. W latach 70. XX w. zakłady przemysłowe zaczęły przenosić siedziby poza centrum miasta. Z czasem wyspa zarosła, budynki popadły w ruinę, o Młyńskiej lepiej było nie pamiętać. Aż do czasu, kiedy w 2004 roku powstał program rewitalizacji. Parę ładnych lat trwały rozbiórki, podkopy, szlify i budowy, aż w końcu wyspa w bardzo spektakularnym stylu wróciła z niepamięci. Odnowiono stare spichrze, odkopano łączące Brdę i Młynówkę Międzywodzie, gdzie latem mogą pluskać się maluchy. Na wielkiej zielonej łące o powierzchni 4,2 tys. m² odbywają się imprezy plenerowe i koncerty. Na plaży usypanej z 350 ton piasku przywiezionego z Międzyzdrojów ludzie rozkładają kocyki, a gdy już znudzi im się plażowanie, mogą wsiąść na pokład tramwaju wodnego – Słonecznika.
Przystań Bydgoszcz
Jeden z budynków na Wyspie Młyńskiej stworzono zupełnie od zera i od razu zyskał uznanie nie tylko architektów. Marina zdobyła II miejsce w plebiscycie internautów na Ulubieńca Polski, który odbył się w ramach konkursu „Życie w Architekturze” na najlepsze obiekty powstałe w latach 2000-2012. Finezyjna bryła jest nie tylko ładna, ale i funkcjonalna. Łączy hotel, restaurację (serwującą głównie ryby) i przede wszystkim przystań jachtową. Wypożyczyć będzie tu można kajaki, łodzie turystyczne i rowery wodne. Przystań Bydgoszcz to jedna z najnowocześniejszych i jedyna znajdująca się w centrum miasta marina, skąd można ruszyć na poznawanie miasta od strony wody lub zakończyć spływ malowniczą Brdą, pokonując po drodze kolejne śluzy.
Festiwal Wodny
Zrewitalizowana Wyspa Młyńska stała się również miejscem organizacji imprez plenerowych. Jeśli nie kameralny koncert na mostku, to duży festiwal – latem praktycznie co weekend na wyspie dzieje się coś ciekawego. W maju odbywa się impreza Bydgoskie Dywany Kwiatowe, kiedy całe miasto dekorowane jest tysiącami tulipanów. Czerwiec to z kolei Imieniny Leona, czyli wielka impreza poświęcona patronowi Muzeum Okręgowego Leonowi Wyczółkowskiemu. Największym z wydarzeń jest jednak Festiwal Wodny „Ster na Bydgoszcz”, który potrwa od 21 do 23 czerwca. Jak co roku odbędą się parady jednostek pływających, zawody, wystawy plenerowe i mnóstwo koncertów.
Wyspa kultury
Przez mostek zakochanych, na którym pary wieszają kłódki i na dowód dozgonnej miłości wyrzucają kluczyki do wody, z Wyspy Młyńskiej przejść można wprost do Opery Novej. Nową siedzibę teatru operowego, działającego od 1956, budowano nad Brdą przez ponad 30 lat. Efekt jest jednak imponujący, i, oprócz słynnego Bydgoskiego Festiwalu Operowego, od 2010 roku odbywa się też tutaj międzynarodowy festiwal Camerimage. W poszukiwaniu kultury nie trzeba wcale opuszczać Wyspy Młyńskiej. W odnowionych spichlerzach, w wybudowanym na fundamentach dawnej mennicy budynku, siedzibę znalazło Muzeum Okręgowe im. Leona Wyczółkowskiego.
Na samej wyspie działają jego cztery działy. W najstarszym, Białym Spichlerzu, prezentowane są zbiory archeologiczne, a Czerwony Spichlerz zamieniony został na Galerię Sztuki Nowoczesnej, gdzie zobaczyć można prace m.in. Jacka Malczewskiego, Leona Tarasiewicza czy Zbigniewa Libery. Dawny dom zarządcy młynów nazwano Domem Wyczółkowskiego, choć artysta nigdy w nim nie mieszkał. Prezentowane są w nim prace Wyczółkowskiego, w większości przekazane przez wdowę po malarzu – Franciszkę Wyczółkowską. W kamienicach z przełomu XVIII i XIX wieku stworzono Europejskie Centrum Pieniądza, nawiązując do historii Bydgoskiej Mennicy. Jedynie Młyny Rothera – budynek największy ze wszystkich – czeka jeszcze na odnowienie.