Zakaz lotów w ruchu międzynarodowym przestał obowiązywać 16 czerwca. Przez ponad trzy miesiące ze względu na pandemię koronawirusa loty z i do Polski były zawieszone. Rząd wielokrotnie przesuwał termin powrotu połączeń międzynarodowych, ale na lotniska wróciły już maszyny takich linii, jak Wizz Air czy KLM - o czym pisaliśmy na podroze.pl tutaj. Najdłużej z podaniem informacji o wznowieniu rejsów za granicę zwlekał PLL LOT. Krajowy przewoźnik ostrożnie podchodzi do tematu. Firma wraca do latania za granicę od 1 lipca. A nowa siatka połączeń obowiązuje tylko do 14 lipca.
NA TEMAT:
Lot wznawia połączenia międzynarodowe. Dokąd polecimy?
Siatka międzynarodowych połączeń LOT-u będzie obowiązywała przez pierwsze dwa tygodnie lipca. Na początek przewoźnik będzie realizował jedynie rejsy z Lotniska Chopina w Warszawie. Od 1 lipca będzie można polecieć do m.in.: Hiszpanii, Niemiec, Czech, Belgii i Norwegii, Grecji, Chorwacji, Bułgarii czy na Litwę. Oprócz rejsów międzynarodowych, LOT utrzyma także dotychczasowy rozkład ponad 30 lotów krajowych dziennie. Szczegóły tutaj. Przewoźnik poinformował także, że w planach jest uruchomienie regularnych lotów pasażerskich do Stanów Zjednoczonych.
PLL LOT - odszkodowanie za odwołany lot
LOT odwołał wszystkie międzynarodowe loty do końca czerwca. Pasażerowie, których połączenia zostały anulowane mogą ubiegać się o zwrot kosztów. Przewoźnik poinformował, ze rozpatruje już ponad 100 tysięcy wniosków. Na ich realizacje możemy czekać nawet cztery miesiące. „LOT wypłaca należności za bilety na rejsy odwołane z powodu pandemii. Środki zwracamy zarówno klientom indywidualnym, jak i grupowym w Polsce i na wszystkich rynkach zagranicznych, obsługiwanych przez PLL LOT" - czytamy w komunikacie PLL LOT. Pasażerowie, których rejs został odwołany mogą m.in bezpłatnie zmienić termin podróży do czego ma zachęcić 30% rabatu na kolejny lot.