Galeria Freta w Warszawie urzekła mnie bardzo dawno temu. Kiedy mieszkałam w Hiszpanii i przylatywałam do Polski, zawsze wstępowałam tu na pyszną kawę i znakomite bezy. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to miejsce jest nie tylko piękne, ale i niezwykle magiczne.
Wróciłam do Polski, urodziłam Zosię i jako młoda mama chętnie bywałam na Starówce, by cieszyć się jej urokiem. Szukałam miejsc przyjaznych dzieciom i jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałam się, jak fantastyczną tajemnicę skrywa Galeria Freta. Otóż okazało się, że w podziemiach, przy Stowarzyszeniu Twórczym, działa Scena Elffów.
Pamiętam pierwszy spektakl, jaki tu oglądałam. Zosia była malutka, więc czynnie nie brała w nim udziału, choć przyglądała się temu, co działo się na scenie. Za to ja i moja mama znakomicie się bawiłyśmy. Wszystkie trzy siedziałyśmy na olbrzymim, bardzo miękkim dywanie, wśród pufów. Dookoła było mnóstwo innych maluchów z rodzicami albo dziadkami.
Scena Elffów w Galerii Freta, fot. materiały prasowe
Teatr inny niż wszystkie
W Scenie Elffów nie ma typowego podziału na scenę i widownię. Wszystko rozgrywa się na wspomnianym dywanie. Widzowie ściągają okrycia wierzchnie i buty i wygodnie lokują się w oczekiwaniu tego, co nastąpi. A dzieje się naprawdę dużo. Bardzo mi się podoba, że dorośli aktywnie uczestniczą w spektaklu razem z dziećmi. Tak więc, moi drodzy, jeżeli się wstydzicie, musicie przełamać tremę i zapomnieć o nieśmiałości. Repertuar często się zmienia. Każdemu przedstawieniu towarzyszy muzyka na żywo. Może to być fortepian, choć zdarzają się inne instrumenty, m.in. gitara klasyczna czy elektryczna. Pani Anna, która to wszystko prowadzi, jest także twórczynią przepięknych lalek. Zosię i mnie zachwyciła Calineczka, zarówno „bohaterka”, jak i przedstawienie.
Spektakl trwa 45 min − tyle czasu dzieci są w stanie skupić uwagę i nie zgłodnieją ani nie zechce im się pić. Potem możecie posilić się w restauracji na górze albo pójść na lody do kawiarni. Na koniec polecam spacer po Starym Mieście, które warto zobaczyć o każdej porze dnia i roku.
Dlaczego uważam, że to miejsce jest najlepsze dla dzieci? Po pierwsze, jest przepięknie usytuowane, po drugie, ma bardzo bogaty i ciekawy repertuar, po trzecie, połączenie kameralnego teatru lalkowego z interakcją publiczności to niezwykły pomysł. Zresztą plusów jest więcej: wspaniała atmosfera, ekipa oddanych swojej pracy pasjonatów, lalki…
NA TEMAT:
Przewodnik "Polska. Najlepsze dla dzieci"
Kraina Bajek w Dolinie Charlotty, Park wodny Nemo, Chatka Baby Jagi na skraju Puszczy Białowieskiej, Krakowska Manufaktura Czekolady, Hobbitówa, Akwarium Gdyńskie czy Parowozownia Wolsztyn to zaledwie wierzchołek góry lodowej. W przewodniku znajdziecie najlepsze aquaparki, muzea, obiekty sportowe, restauracje, hotele, teatry, sale zabaw i atrakcje przyrodnicze. Propozycje na tydzień i jeden dzień, i co ważne, na każdą kieszeń. Ten przewodnik warto zawsze mieć pod ręką w samochodzie podczas rodzinnych wyjazdów.
Cały przewodnik „"Polska. Najlepsze dla dzieci" ” można kupić w internetowej księgarni wydawnictwa Express Map.
O autorce
Justyna Tomańska, dojrzała kobieta, propagatorka zdrowego trybu życia, często zaangażowana w akcje charytatywne. Szczęśliwa mama pięcioletniej Zosi z pasją rozwija swój autorski projekt najlepszedladzieci.com. Odwiedza obiekty przeznaczone dla najmłodszych. Analizuje atrakcyjność oferty, a następnie doradza, co wybrać i z czego skorzystać, by czas spędzony z maluchami był świetną zabawą dla całej rodziny. Filmy ze swoich eksperckich podróży umieszcza w swoim serwisie. W licznych wyprawach towarzyszą jej dzieci w różnym wieku – często to właśnie ich opinia na temat odwiedzanych miejsc okazuje się decydująca.
Teraz 100 najciekawszych, przyjaznych rodzinom atrakcji znalazło miejsce w prawdziwym niezbędniku każdego rodzica: „Polska. Najlepsze dla dzieci”. Kolorowe fotografie i intuicyjny układ treści sprawiają, że korzystanie z przewodnika jest łatwe, wygodne i przyjemne.
">
