Zakręty i piwo prosto z browaru
Ta trasa to właściwie jedna droga. Jednak wystarczająco ciekawa, by zasłużyć na umieszczenie w tym zestawieniu, szczególnie, że na jej końcu czeka nagroda. To droga wojewódzka nr 163 z Czaplinka do Połczyna-Zdroju, zwana: Trasą Stu albo Tysiąca Zakrętów - podania ludowo-internetowe różnią się w tej kwestii. Niezależnie od nazwy, ta wijąca się niczym spaghetti nitka równiusieńkiego asfaltu warta jest osobnej wycieczki. Ot tak, żeby się nią przejechać, bo emocje są gwarantowane, tak samo jak widoki: szeroki strumień z jednej i zbocze górskie z drugiej strony. Albo po to, by skosztować piwa z lokalnego browaru Fuhrmann w Połczynie-Zdroju. To jeden z najstarszych browarów w Polsce, jego historia sięga 1825 roku, kiedy to został założony na tych terenach przez Hermana Fuhrmanna. Swój niepowtarzalny smak zawdzięcza podobno właśnie położeniu i czystej wodzie krainy znanej jako Szwajcaria Połczyńska. Pamiętajcie tylko, że nawet po minimalnej ilości alkoholu nie należy wsiadać za kółko.
NA TEMAT:
Z trasy do SPA
Gdy już wytrzeźwiejemy, można wybrać się na zwiedzanie Połczyna albo do któregoś z hotelowych SPA (www.hotelpolanin.pl, www.uzdrowisko-polczyn.pl). Przyrostek 'zdrój' w końcu zobowiązuje chociaż do podjęcia próby poprawienia swojej kondycji ficzynej. Ewentualnie przejechać się jeszcze raz tą drogą i wrócić do Starego Drawska, gdzie znajdują się ruiny zamku Drahim. To wycieczka też w motoryzacyjnym klimacie, gdyż zamek znajduje się obecnie w rękach klanu Mikiciuków, właścicieli muzeum motoryzacji w Otrębusach. Lub inaczej: trzymając się tej drogi i kierując na północ, dojedziemy w końcu, w równie malowniczych okolicznościach do Kołobrzegu. A nie ma nic bardziej relaksującego niż widok morza. Szczególnie poza sezonem.