POLSKA

Niepokojący raport Inspekcji Handlowej. Tak restauratorzy oszukują turystów

AMOR, 9.07.2020

Smażona ryba nad morzem

fot.: shutterstock

Smażona ryba nad morzem
Kurczak zamiast baraniny, mintaj zamiast dorsza, rolada ustrzycka zamiast oscypka - prawie 90 procent restauratorów oszukuje klientów. Kontrolerzy Inspekcji Handlowej sprawdzili, czy lokale podają to, co obiecują w menu. Jak nie dać się oszukać podczas wakacji?

Marana i droga oferta gastronomiczna w miejscowościach turystycznych to wciąż jeden z największych zarzutów urlopowiczów spędzających wakacje w popularnych kurtach w Polsce. Bywa, że odmrożona ryba z importu serwowana jest jako świeży dorsz bałtycki i kosztuje nad polskim morzem tyle, co świeży turbot w barze nad Morzem Śródziemnym. Tańsze zamienniki i mniejsze niż deklarowane w menu porcje, to częsta praktyka wśród restauratorów. Potwierdzeniem jest raport Inspekcji Handlowej.

NA TEMAT:

Za małe porcje, gorszej jakości składniki. Tak oszukują restauratorzy

Z raportu Inspekcji Handlowej płynie gorzka refleksja. Nie zawsze można wierzyć temu, co widnieje w karcie dań. Inspektorzy sprawdzili 169 restauracji i barów, które Polacy odwiedzają podczas urlopów, np. w kurortach, na stacjach benzynowych i dworcach. Wyniki kontroli opublikował UOKiK - Niemal w 87 procent lokali wystąpiły nieprawidłowości: od złego oznakowania, zbyt małych porcji, po oszukiwanie na rodzaju mięsa, ryby czy sera. W sumie inspektorzy sprawdzili prawie 5 tysięcy partii produktów i zgłosili zastrzeżenia do ok. 2,9 tysięcy z nich - czytamy w opisie.

Jakie grzechy najczęściej mają na sumieniu restauratorzy?

  • Zamiana składników jest jedną z częściej stosowanych praktyk. W jednym z lokali filet soli zastąpiono filetem z limandy żółtopłetwej. W innym kebab z baraniny miał w składzie mięso wołowe i drobiowe. Bywało też, że rolada ustrzycka udawała oscypek, a w pierogach wołowych nie było wołowiny, tylko wieprzowina.
  • Kolejnym często stosowanym trikiem są za małe porcje. W jednej z restauracji zamiast dwóch burgerów o wadze 300 g klienci dostawali o prawie 100 g mięsa mniej.

Wśród innych zarzutów kontrolerów są: brak wykazu składników oraz informacji o alergenach, przeterminowane produkty, nieprawidłowe przechowywanie żywności i niewłaściwe warunki sanitarne, np. brudne, nadmiernie oszronione czy niesprawne lodówki oraz niepełne informacje o cenach.

Jak nie dać się oszukać i co może zrobić niezadowolony klient restauracji?

Jeśli już podczas wizyty w restauracji czujemy niesmak możemy domagać się wyjaśnień. UOKiK przypomina, że przysługuje nam szereg praw. Po pierwsze informacja o cenie i potrawie - Przed zamówieniem posiłku powinieneś wiedzieć, co zamawiasz. W menu lub cenniku musi być podany pełny skład dania, w tym składniki alergenne. Nie może być tak, że musisz o te informacje dopytywać kelnera – informują urzędnicy i dodają - Jeśli w karcie podana jest cena np. za 100 g mięsa lub ryby, to przed złożeniem zamówienia powinieneś dostać choćby przybliżoną informację o ich wielkości. Pamiętaj, danie ma być ważone już po usmażeniu lub upieczeniu, a nie przed obróbką, kiedy jest cięższe. Jeśli restauracja pobiera obowiązkową opłatę za obsługę, to musi o tym jasno i czytelnie informować w widocznym miejscu, np. w menu! Mamy też pełne prawo do reklamacji. Kiedy zamówimy np. pierogi z mięsem, a dostaniemy z kapustą. Możemy reklamować także zimną zupę, przypaloną rybę albo zbyt długi czas oczekiwania na posiłek - Jak najszybciej zgłoś to obsłudze, a najlepiej właścicielowi lub kierownikowi placówki, jeśli są na miejscu. W ramach reklamacji możesz domagać się np. obniżenia ceny lub wymiany dania. Pamiętaj jednak, że nie dotyczy to subiektywnych wrażeń, czyli że nie możesz złożyć reklamacji tylko dlatego, że obiad ci nie smakował – radzi UOKiK.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.