Powrót z wakacji w Egipcie pasażerowie lotu z Hurghady do Warszawy zapamiętają na długo. 51-letnia Polka nie chciała założyć maseczki, nie stosowała do poleceń załogi i oskarżyła współpasażerki o kradzież. Jak podaje Straż Graniczna na oskarżeniach się nie skończyło, doszło również do rękoczynów. Po wylądowaniu samolotu funkcjonariusze Grupy Interwencji Specjalnych przebadali kobietę alkomatem. Okazało się, że jest pod wpływem alkoholu. „Dlatego nie kontynuowano wobec niej tego dnia dalszych czynności służbowych, została przekazana pracownikom SOL, celem przekazania Straży Miejskiej, a następnie umieszczenia jej w Stołecznym Ośrodku dla Osób Nietrzeźwych" – informuje SG.
NA TEMAT:
Kobiecie grozi kara grzywny do 500 zł. Jak informuje Straż Graniczna pobite pasażerki nie zamierzają składać oficjalnego zawiadomienia. To już kolejny incydent na pokładzie samolotu z udziałem obywatelki Polski. Pod koniec września 41-letnia Polka gryzła i kopała personel rejsu z Kanady do Holandii. Zareagowała agresywnie, kiedy załoga zwróciła jej uwagę, by założyła maseczkę.