Overbooking to popularna praktyka wśród przewoźników. Jeśli linia sprzedała więcej biletów niż jest miejsc w samolocie, część pasażerów zostanie przeniesiona na inny lot. Wtedy klientom przysługuje rekompensata. W ubiegły czwartek, 15 lipca doszło do sytuacji, w której nikt z pasażerów nie chciał zrezygnować z lotu. Na lotnisku w Pyrzowicach grupa około 30 pasażerów dowiedziała się, że choć mają ważne bilety na lot do Splitu w Chorwacji, nie wsiądą na pokład samolotu linii Wizz Air. Pracownicy musieli przeprowadzić losowanie, by wyłonić osoby, które nie zostaną wpuszczone na pokład. – „Doszło do absurdu na tyle, iż „szczęśliwi” pasażerowie wskazywani byli palcami. Pan leci, pani nie leci, pan leci, bo obcokrajowiec, a pani nie, bo młoda, da sobie radę" – relacjonowała „Gazeta Wyborcza”. Podobny los spotkał turystów, którzy chcieli polecieć do Bari we Włoszech.
ZOBACZ TEŻ: Chorwacja samochodem 2021: Jak dojechać z Polski na wakacje do Chorwacji? Aktualne zasady na granicach
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD QUIZEM
NA TEMAT:
-„Czy na dzisiejszym locie do Warszawy z Bari (Wizz Air) był overbooking? Ponoć 60 osób nie poleciało, czy to prawda”? – zapytał pan Bartek na popularnym forum dotyczącym podróży do Włoch. Na odpowiedź nie musiał długo czekać: - „Był. Ja poleciałam a moja przyjaciółka nie” – informuje pani Katarzyna. Pod postem pojawiło się sporo komentarzy zdezorientowanych turystów, którzy mają wykupione loty na tej trasie. Wielu obawia się czy poleci, niektórzy pierwszy raz słyszą o overbookingu. Jak informuje portal „Flay4free” to ostatnio częsta praktyka węgierskiego przewoźnika - „W poniedziałek 12 lipca mieliśmy wracać z Charleroi do Warszawy samolotem Wizz Air I również nie trafiliśmy do samolotu. Przed bramką zostało ponad 20 osób. Obsługa wybrała z tej grupy 14 osób, które wpuściła do samolotu, a reszcie zaoferowała lot powrotny w piątek 16 lipca" – czytamy w relacji jednego z pasażerów. Co to jest i czy można go uniknąć? Wyjaśniamy.
Overbooking - masz bilet, ale i tak nie polecisz
Overbooking to popularna praktyka w liniach lotniczych. Przewoźnicy sprzedają więcej biletów niż jest miejsc w samolocie. Liczba zależy od algorytmu, który bada, jak wyglądała frekwencja na wcześniejszych lotach na danej trasie. W skrócie wszystko zależy od tego ilu pasażerów ostatecznie nie stawiało się do odprawy. W przypadku, gdy zainteresowanie pasażerów okaże się wyższe niż założył to algorytm, część podróżnych nie odleci danym lotem. Należy się im rekompensata za niewpuszczenie na pokład, ponadto przewoźnik musi zorganizować im transport możliwym najwcześniejszym lotem, a jeśli to konieczne, opłaci również nocleg i wyżywienie. W przypadku overbookingu w Unii Europejskiej pasażerowi przysługuje rekompensata: w zależności od długości trasy 250, 400 lub 600 €. Prawo do niej ma jednak tylko ten, komu podróż wydłuży się o co najmniej 3 godziny, jeśli oczekiwanie na kolejny lot trwa krócej, pasażer ma prawo do połowy tych sum. Jeśli chcemy uniknąć odmowy wejścia na pokład jest tylko jedno rozwiązanie – wczesna odprawa.