Hucuły jak z filmu
Wąziutką asfaltową drogą podążamy do Gładyszowa. Znajduje się tu stadnina hucułów. Jest to rasa koni charakterystyczna dla Karpat Wschodnich, a ich nazwa pochodzi od górali ruskich Hucułów – zamieszkujących tamtą część Beskidów. Gładyszów i pobliski Regetów to raj dla miłośników jazdy konnej zarówno tych zaawansowanych, jak i początkujących. Nauka jazdy, konne rajdy po bezdrożach Beskidu Niskiego, przejażdżki bryczką to kilka przykładów tego, co można tu robić. Jeżeli dodamy do tego znakomite jedzenie w karczmie i świetne warunki noclegowe, to mogę ręczyć, że niełatwo się stąd wyjeżdża.
Niewiele osób wie, że hucuły z Gładyszowa i Regetowa to filmowe gwiazdy. Grały w kilku polskich filmach: „VIP-ie” w reżyserii Machulskiego, „Ogniem i mieczem” Hoffmana, „Quo vadis” Kawalerowicza, i „Starej baśni – kiedy słońce było bogiem” Hoffmana. Popisy jeźdźców i koni najlepiej jest oglądać pod koniec maja (Majówka w Regetowie) i we wrześniu (Dni Huculskie). Dolina Regetowa Wyżnego to jedna z najpiękniejszych dolin Beskidu Niskiego. Idealne miejsce na długi spacer.
NA TEMAT:
Pamiątki z czasów I wojny światowej
Przez przejście w Koniecznej jedziemy w kierunku Biecza. Podjeżdżając za Gładyszowem na grzbiet Magury Małastowskiej, warto przystanąć przy jednym z piękniejszych cmentarzy z I wojny światowej. Pochowano tu żołnierzy austriackich i rosyjskich poległych w 1915 roku. Cały Beskid Niski usiany jest cmentarzami, na których spoczywają żołnierze polegli w czasie tzw. operacji gorlickiej, jednej z największych bitew tamtej wojny. Były projektowane przez wybitnych architektów i inżynierów. Wiele pośród nich niszczeje lub już uległo zagładzie – czasem ze starości, często na skutek ludzkiego wandalizmu. Kilka udało się odbudować, np. w Krempnej czy piękny cmentarz w Grabiu.
Kolejny przystanek mamy przy drewnianym gotyckim kościele w Sękowej. Kościół pw. św. św. Filipa i Jakuba powstał na początku XVI wieku. Zawsze z zapartym tchem oglądam jego wysoki strzelisty dach, stromo opadający ku ziemi. Okapy dachu tworzą podcienia, zwane sobotami. Ze starego wyposażenia zachował się ołtarz z obrazem z XVI wieku i fragmenty polichromii. Kościółek był natchnieniem dla Wyspiańskiego, Mehoffera i Tetmajera, którzy uwieczniali go na swoich płótnach.
W Krempnej tuż przy skrzyżowaniu w centrum wsi stoi cerkiew greckokatolicka pw. św. św. Kosmy i Damiana (obecnie kościół). Po przeciwnej stronie drogi znajduje się Ośrodek Edukacyjny Magurskiego Parku Narodowego z interesującym muzeum przyrodniczym.
Dolina Wisłoki
Dolina Wisłoki, w której położone są wsie Krempna, Kotań, Świątkowa Wielka i Mała, otoczona jest górami chronionymi przez powstały w 1995 r. Magurski Park Narodowy. Przyjechaliśmy tu, aby zobaczyć znajdujące się we wsiach drewniane cerkwie i pozostałości dawnych cmentarzy. Każda z nich stoi w tym samym miejscu od kilku stuleci. Podziwiam harmonię, jaką tworzą z otaczającą je przyrodą.
Do Świątkowej Małej przyjeżdżam dla wspaniałej ikony Sądu Ostatecznego i niewielkiego cmentarzyka tuż za cerkiewką, a świątynię w Kotaniu najbardziej lubię jesienią, kiedy tonie w żółtych liściach otaczających ją drzew.
Wracamy do Krempnej i przez Polany i Mszanę jedziemy do Dukli. Na końcu wsi Trzcianka skręcamy w boczną drogę wiodącą do pustelni św. Jana z Dukli , która znajduje się ok. 1,5 km od szosy. Pustelnik żyjący w XV wieku zasłynął jako wybitny kaznodzieja i spowiednik. Kanonizował go w 1997 r. papież Jan Paweł II. Stoi tu kaplica zbudowana w XX wieku, a poniżej sztuczna grota ze źródełkiem. Dukla bardzo różni się od Bardejova i Biecza. Wszystko jest tu niższe, ale za to o wiele bardziej rozległe. Bardzo łatwo jest np. ominąć najcenniejszy zabytek Dukli – barokowy kościół pw. św. Marii Magdaleny. Z zewnątrz niepozorny, w środku ciepły i pastelowy, można by nawet rzec – radosny. Nie sposób nie zachwycać się jego rokokowym wnętrzem i sławnym nagrobkiem Marii Amalii z Bruhlów Mniszchowej w południowej kaplicy. Marmurowa postać młodej, pięknej i eleganckiej kobiety jest tak pełna życia!
W dawnym pałacu Mniszchów po przeciwnej stronie szosy mieści się Muzeum Historyczne. Są w nim stałe ekspozycje poświęcone I wojnie światowej, cmentarzom wojennym i konspiracji z okresu II wojny światowej. Jednak najbardziej widoczna jest ciężka broń na placu przed pałacem. Uliczka prowadząca na północ zaprowadzi nas do kościoła i klasztoru Bernardynów. Uroczyste odpusty odbywają się w drugą niedzielę lipca.
Tylko 12 kilometrów dzieli Duklę od Miejsca Piastowego. To skrzyżowanie ważnych traktów. Zawsze kiedy tutaj staję, sam nie wiem, dokąd chciałbym jechać dalej – do Krosna i zamku Odrzykoń na zachodzie czy najstarszego polskiego drewnianego kościoła w Haczowie na północy, a może Rymanowa lub Iwonicza z ich zdrojami na wschodzie? Dlatego dziś zakończmy tę wędrówkę właśnie tutaj, bo to najlepsze miejsce na początek następnej.