Spływ tratwą po Biebrzy można rozpocząć w jednym z kilkunastu miejsc na przestrzeni ponad 100 km, jednak górne odcinki powyżej miejscowości Sztabin żeglowne są jedynie w czasie wiosennego wysokiego stanu wody. Dostępne są trasy zarówno kilkugodzinne jak i kilkudniowe, rekreacyjne i bardziej wymagające. Nie należy jednak zapominać, że Biebrza jest dziką i nieprzewidywalną rzeką i odcinek z założenia krótki i łatwy może okazać się parodniowym wyzwaniem. Dobrym punktem rozpoczęcia weekendowego spływu Biebrzą na tratwie jest most w Dolistowie. Stąd ruszamy w kierunku ujścia rzeki Kopytkówki.
NA TEMAT:
Pływający dom
Po kilku godzinach Biebrza rozdziela się na dwa ramiona. Wybór prawego to pierwszy prawdziwy sprawdzian flisackich umiejętności. Do manewrowania korzysta się z długich tyczek, odpychając nimi od płytkiego dna. Choć tratwa nie dorównuje innym wodnym pojazdom pod względem sterowności i szybkości (rzadko rozpędza się powyżej 2 km/h) posiada szereg innych zalet. Zamontowana na niej chatka jest jednocześnie miejscem od spania i przyrządzania posiłków jak i schronieniem przed deszczem. Jej dach stanowi doskonały punkt obserwacji Bagien Biebrzańskich. Przestrzeń na zewnątrz można wykorzystać do opalania, łowienia ryb czy beztroskiego popijania herbaty, można też rozbić na niej namiot czy ustawić grilla. Przez kilka dni funkcjonuje ona jak prawdziwy wędrowny dom.
Płynąc tratwą po Biebrzy w okolicy ujścia rzeki Ełk, dobrze jest rozejrzeć za miejscem do zacumowania na nocleg. Nie ma potrzeby ograniczania się do oferty pól namiotowych na lewym brzegu Biebrzy, zwłaszcza, że grunt w tych stronach bywa podmokły. Bardzo wygodnie śpi się bowiem pod dachem tratwy, a świeże powietrze i lekkie kołysanie sprawiają, że zasypia się momentalnie. Są jednak załogi tak urzeczone pięknem terenów nad Biebrzą, że po zmroku suną dalej w świetle księżyca.
Nurt Biebrzy łączy się z wpadającą do niej rzeką Ełk, a w oddali widać już pojedyncze zabudowania wsi Dawidowizna. Przed dotarciem do śladów cywilizacji warto jeszcze nacieszyć oczy krajobrazem nietkniętym ręką człowieka. Niemal całą Kotlinę Biebrzańską objął utworzony w 1993 r. Biebrzański Park Narodowy – największy w Polsce, włączony do sieci Natura 2000. Prócz bezkresnych łąk nad Biebrzą chronione są bagienne lasy i przede wszystkim rzadkie gatunki ptaków, dla których tutejsze torfowiska są naturalną ostoją, największą i zarazem jedną z ostatnich w Europie Środkowej. Korzystając z tak cichego i powolnego środka transportu, nietrudno zbliżyć się do stad podrywających się do lotu gęsi, czy polujących samotnie żurawi, a przy odrobinie szczęścia dostrzec brodzącego po mokradłach łosia.
Po lewej stronie pojawia się malowniczo położone nad sama Biebrzą miasteczko Goniądz. Rzeka zaś rozwidla się na trzy tory. Środkowy nurt jest zwykle najbardziej wartki i najszybciej unosi do mety pod mostem w samym Goniądzu. Znajdziemy tu sklepy, bary i pocztę, a więc bardzo dobrą bazę dla organizacji biebrzańskich eskapad. Goniądz jest też węzłem komunikacyjnym, dojeżdżają tu PKS-y, niedaleko przebiega linia kolejowa z Ełku do Białegostoku.
W Goniądzu warto zobaczyć Twierdzę Osowiec. Wzniesiona w strategicznym punkcie z rozkazu cara Aleksandra II miała w zbliżającej się wojnie światowej stać się polskim Verdun przez wiele miesięcy bezskutecznie atakowanym przez wojska pruskie. Wraz z wycofaniem się ostatnich wojsk również to miejsce przejęła przyroda. Pozostałości twierdzy są dziś jednym z największych i najciekawszych w Polsce skupisk nietoperzy.
Organizatorzy spływów Biebrzą na tratwie:
- Gospodarstwo Agroturystyczne „Chata za wsią” Danuta i Jan Kułak (Hamulka 13),
- „Biebrza Adventure” - aktywna agroturystyka Robert Dembowski (Wroceń 44),
- Biebrza Eco-Travel (Goniądz ul. Kościuszki 26/11),
- Dworek na końcu świata Raczkowscy - Gospodarstwo Agroturystyczne (Kopytkowo 4).