„Flaga powstała z niebieskiego i żółtego kordonka. Ma wymiary 64 cm na 47 cm. Wzór tradycyjnie stanowią kwiaty. Flaga jest wyrazem naszej solidarności z Ukrainą” - powiedziała w rozmowie z Podroze.pl, Lucyna Ligocka-Kohut z Centrum Koronki Koniakowskiej. Flaga powstała podczas warsztatów, które prowadzi mistrzyni koronczarska Zuzanna Ptak, uczestniczy w nich ok. 20 pań, w tym Słowaczki. Oprócz ukraińskiej flagi powstały także niebiesko-żółte bransoletki. Dochód z ich sprzedaży zostanie przeznaczony na pomoc Ukrainkom, które dotarły do Koniakowa i i okolic.
„Koronka koniakowska pozostając zawsze mocno związana z tradycją, zawsze odpowiada na potrzebę czasu i chwili. Także i teraz koronczarki nie pozostają obojętne na sytuację na świecie. Mały, prosty gest, zakup i założenie bransoletki pomaga bez słów i bariery językowej wyrazić nasze wsparcie, solidarność i to, że całym sercem jesteśmy za naszymi sąsiadami! - czytamy na Facebooku Centrum Koronki Koniakowskiej.
Koronki koniakowskie są słynne na świecie. To symbol niewielkiej wsi w Beskidzie Śląskim. Tradycyjnie są wykonywane z białych lub kremowych nici bawełnianych. Twórczynie wykorzystują liczne motywy przyrodnicze i ornamenty roślinne, komponowane koliście lub gwieździście. Powstają bez żadnego szablonu przez co są wyjątkowe i niepowtarzalne. W tym roku powstała największa w świecie serweta z koronki koniakowskiej. Dzieło o średnicy 5,32 m zaprezentowane zostało w styczniu tego roku w polskim pawilonie na Expo w Dubaju.
Koronki koniakowskie w prezencie i na pomoc Ukrainie
Tradycja heklowania sięga początków XX wieku. Taki sposób szydełkowania nie jest stosowany nigdzie indziej. Przechodzi z pokolenia na pokolenie. W rejonie Koniakowa mieszka ok. 700 koronczarek. Heklowanie zostało wpisane na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Koronki z Koniakowa zrobiły także karierę w dyplomacji. Były prezentem m.in. dla brytyjskiej królowej Elżbiety II. Trafiły również na światowe wybiegi. Japońska projektantka Rei Kawakubo użyła ich w sukni ślubnej zaprezentowanej na Paris Fashion Week 2022. Teraz koniakowskie koronki będzie można kupić i pomóc Ukrainkom, które trafiły do Koniakowa i okolic.
„By nasza działalność nie ograniczyła się tylko do jednego gestu, ale była długofalowa, wykonałyśmy z koronki koniakowskiej bransoletki, które będziemy sprzedawały. Są w barwach Ukrainy. Wzór – jak zawsze – stanowią motywy kwietne. Fundusze, które w ten sposób zgromadzimy, zostaną przekazane na pomoc Ukrainkom, które dotarły do Koniakowa” – powiedziała nam Lucyna Ligocka-Kohut.
Koronczarki chcą m.in. zorganizować dla mam z dziećmi warsztaty i spotkania, by pomóc im się zintegrować. „Na razie do nas dotarły. Muszą się oswoić, zaaklimatyzować. Wkrótce będą potrzebowały jednak zajęcia, pomysłu na siebie. Chcemy stworzyć w Centrum miejsce spotkań dla nich. By mogły tu przyjść z dziećmi. Odpocząć, zintegrować się” - zaznaczyła Lucyna Ligocka-Kohut.