Pogoda na Mazurach podobnie, jak nad polskim morzem to loteria. Jednego dnia słońce parzy skórę, termometry pokazują 35 stopni C, a drugiego leje i wieje tak, że o plażowaniu lub żeglowaniu możemy zapomnieć. Co zatem robić na mazurach, gdy pogoda nie zachęca do kąpieli? W myśl zasady, że nie ma złej pogody na urlop, są tylko złe ubrania - podpowiadamy jakie atrakcje na Mazurach warto odwiedzić.
ZOBACZ TEŻ: TOP 7 niesamowitych miejsc w Polsce, które wyglądają jak z egzotycznych wakacji!
Pogoda na Mazurach nie dopisuje? Sprawdź, co robić gdy pada
Pogoda na Mazurach czy w jakimkolwiek innym miejscu, w którym akurat spędzamy wakacje nie powinna psuć naszych urlopowych planów. Oczywiście, jeśli nastawiliśmy się żeglowanie po Krainie Wielkich Jezior Mazurskich, plażowanie, spływy kajakowe i kąpiele a warunki atmosferyczne nie są sprzyjające, to bezpieczniej będzie te plany zmodyfikować. Warto jednak pamiętać, że nawet kiedy na Mazurach pada lub temperatura spada do mniej niż 20 stopni C, sposobów na udany urlop jest wiele.
Pogoda na Mazurach nie rozpieszcza? A niech to gęś zielona kopnie – czas na Pranie
Niezależnie od pogody na turystów na Mazurach czeka Leśniczówka w Praniu. Miejsce poświęcone twórcy „Teatrzyku Zielona Gęś”. Z resztą pomnik tytułowej bohaterki wita nas przy wejściu do budynku, w którym znajduje się Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. Budynek pochodzi z około 1880r. Jest położony w Puszczy Piskiej (województwo warmińsko-mazurskie) tuż nad jeziorem Nidzkim. Polski poeta przyjechał do Prania pierwszy raz w lipcu 1950r. Zauroczony miejscem planował nawet zamieszkać na stałe w okolicy jeziora Nidzkiego, ale nagła śmierć poety w sposób naturalny przekreśliła te plany. W 1980r. w Praniu utworzono Muzeum Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego. W lipcu i sierpniu odbywają się tam koncerty muzyki poważnej i piosenki literackiej, wystawy, spotkania autorskie, recytacje poezji. W okolicy przebiegają także liczne szlaki turystyczno-spacerowe.
DALSZA CZĘŚĆ TEKSTU POD QUIZEM
Mazury w niepogodę:Galindia deszczu się nie boi
Okolice Mikołajek, zamieszkiwali niegdyś plemiona Galindów. Wypoczywając na Mazurach warto wsiąść do wehikułu jakim jest Galindia. Klimat stworzony przez właścicieli ośrodka pozwala przenieść się w świat bałtyjskiego plemienia. Drzewa rosnące do góry korzeniami, ludzie z maczugami w skórzanych ubraniach i nieokiełznane zachowania dzikich ludów zapewniają niezapomniane wrażenia. Właściciel obiektu wskrzesza i kontynuuje uniwersalne idee Galindów. Ośrodek to nie tylko hotel, pensjonat i restauracja. Najbardziej nietypowe budowle są zarazem najbardziej ciekawymi: pieczary, termy, lochy demonów, studnie głodowe, uroczyska leśne, skansen i labirynt Galindów czy kamienny krąg. Celem jest rekonstrukcja zwyczajów i kultów dawnych mieszkańców tych terenów. Odtwarzane tu tradycje Galindów, nie są tylko zwykłymi pokazami. To prawdziwe akcje wciągające wszystkich widzów, którzy autentycznie mogą uczestniczyć we wszelkich obrzędach.
Mazury: Park Dzikich Zwierząt w Kadzidłowie - oko w oko z wilkiem i jelonkiem Bambi
Jeśli pogoda na Mazurach nie dopisuje warto włożyć kalosze oraz peleryny i ruszyć na spotkanie z przygodą. Jeśli nigdy nie karmiłeś jelonka przypominającego bohatera disneyowskiej bajki, nie widziałeś wilka, dzika lub rysia, to musisz odwiedzić Kadzidłowo. Ten Park Dzikich Zwierząt to mazurska atrakcja, która powstała w celu zachowania wymierających gatunków zwierząt. Położenie parku sprzyja życiu dzikich zwierząt - zachowują one tutaj swoje naturalne środowisko. Zwierzaki można karmić, podziwiać z bliska, głaskać - mieszkańcy parku wręcz domagają się pieszczot! Takie obcowanie z przyrodą podoba się szczególnie dzieciom. Zwierzęta są przyjaźnie nastawione i niegroźne. Najmłodsi uczestnicy wyprawy po parku mogą czuć się w pełni swobodnie i bezpiecznie
">
