Pomorze Zachodnie

Pojezierze Drawskie - zaciszna alternatywa dla Mazur na wakacje

Agnieszka Rodowicz, 19.05.2016

Na Pojezierzu Drawskim jest mnóstwo rzek świetnych do spływu kajakowego

fot.: Agnieszka Rodowicz

Na Pojezierzu Drawskim jest mnóstwo rzek świetnych do spływu kajakowego
Nie ma tu tylu zabytków co w Małopolsce, tak wielu pensjonatów jak nad Morzem Bałtyckim czy w Tatrach. Jest za to pusto, cicho i pięknie.

Na Pojezierze Drawskie jadę samochodem. Po minięciu Piły w płaskim jak stół krajobrazie coś zaczyna się dziać. Najpierw tylko delikatnie faluje. Potem na horyzoncie pojawiają się coraz wyższe pagórki, samochód wdrapuje się na morenowe wzniesienia, a następnie turla wesoło w dół.

NA TEMAT:

Drawska wieś

O świcie dojeżdżam do Szczecinka, położonego nad samym brzegiem jeziora Trzesiecko. Obok niedużej plaży miejskiej cumują drewniane łódki. Kawałek dalej jest wyciąg do nart wodnych (najdłuższy w Polsce) i drewniany pomost z barem. Na razie nie ma żywego ducha, ale wygląda na to, że miasteczko jest świetnym miejscem do uprawiania sportów i relaksu nad wodą. Szczecinek to też malowniczy rynek z historycznym układem ulic, charakterystyczny neoromański ratusz i otoczony ogrodem różanym Zamek Książąt Pomorskich.

Mnie jednak bardziej niż miasta interesuje to, co pomiędzy nimi. Ruszam więc na drawską wieś. Jadąc w kierunku Czaplinka, a potem Drawska Pomorskiego, mijam małe wioski. Dużo w nich starych domów z czerwonej cegły otoczonych ogrodami. Wszędzie są też pamiątki po socjalizmie w postaci betonowych pawilonów handlowych w szczerym polu czy porzuconych maszyn rolniczych.

Na Pojezierzu Drawskim drogi wiją się wśród pól, lasów i wzgórz

Na Pojezierzu Drawskim drogi wiją się wśród pól, lasów i wzgórz

W Drawsku Pomorskim, pomiędzy imponującym kościołem z XIV w., budynkami z pruskiego muru a PRL-owskimi bloczyskami, rozkwita Villa Harmonia. Biała jak lilia, urządzona z barokowym przepychem. Pełno tu kwiatów i kwiatowych motywów: na tapicerce, tapetach i w wazonach. W restauracji nie ma stałej karty, bo, jak mówi właścicielka Agnieszka Stankowska-Kundera, na wsi każdy dzień jest niespodzianką – nie wiadomo, co uda się zdobyć. Królika, dziczyznę czy może świeże ryby?

Krajobraz Pojezierza Drawskiego

Agnieszka opowiada mi też o krajobrazie Pojezierza Drawskiego. – To dziwne miejsce. Nie było tu hut, kopalń, fabryk. Powstały PGR-y i nadzieja, że da się z nich wyżyć. Tak było przez jakiś czas. Ale potem pozostawione same sobie gospodarstwa upadły. Do dziś moi znajomi pracujący w różnych branżach mówią, że to najtrudniejszy region w Polsce. Trudno tu cokolwiek sprzedać. Nieważne, czy są to skarpetki, leki, czy maszyny rolnicze – dodaje.

Wielu rolników żyje dziś z dopłat. Nieliczni mają duże gospodarstwa i całe połacie ziemi obsiane monokulturowymi uprawami. Widać żółte pola rzepaku, zielone kukurydzy i fioletowe facelii. Coraz mniej malowniczych skrawków pól zszytych miedzami jak patchwork.

 Konie. Pojezierze Drawskie

Mimo to Pojezierze Drawskie jest piękne. Bo brak rozgardiaszu dużych miast, autostrad, przemysłu. Przy drogach, nanizane jak koraliki w naszyjniku, błyszczą większe i mniejsze jeziora. W sumie jest ich prawie sześćset. Otoczone najczęściej lasem dębowym lub bukowym, z wodą tak przejrzystą, że widać dno. Nie widać natomiast wczasowiczów. Można mieć plażę, pomost, las tylko dla siebie.

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.