Po co kupować papierową mapę? W smartfonie jest przecież darmowa i dokładniejsza, a do tego pokazuje, gdzie właśnie jesteśmy. Z nawigacją podobnie - niby prowadzi auto jak po sznurku ale swoje kosztuje i z samochodu już jej zwykle nie zabieramy. Za to nawigacja w smartfonie ustala trasę równie dobrze, a telefon mamy i tak zawsze przy sobie. Dzięki temu, że jest ciągle przy nas, działa także jako tłumacz albo kalkulator walut. Aparat ma zazwyczaj na tyle dobry, że z powodzeniem zastępuje ten właściwy. Szczególnie, że zdjęcie można zamieścić na blogu czy w mediach społecznościowych bez zgrywania go na laptopa. Sam laptop staje się zbędny w podróży, skoro za pomocą smartfona sprawdzić można rozkłady jazdy i prognozę pogody, czytać wiadomości, być w kontakcie z bliskimi, oglądać filmy czy słuchać muzyki. Odtwarzacz muzyki też można więc zostawić w domu. A zegarek? Kto dzisiaj jeszcze nosi zegarki...?
NA TEMAT:
Najsłabsze ogniwo - bateria
Lista sprzętów które telefon może zastąpić staje się coraz dłuższa. W teorii wygląda to świetnie - jeden gadżet zamiast kilku(nastu) - ale tę piękną wizję psuje zwykle energia, a właściwie jej brak. Baterie większości nowoczesnych telefonów wytrzymują niecałą dobę przy średnim codziennym użytkowaniu. W podróży jednak eksploatujemy je zazwyczaj bardziej intensywnie, wykorzystując ich wspomnianą wielofunkcyjność. Sprawdzamy drogę, robimy zdjęcia i czytamy artykuły podczas przejazdów pociągiem. Szybko okazuje się wówczas, że w załadowanej rano baterii energii wystarczy tylko do popołudnia. Wieczorem zostać już możemy nie tylko bez Facebooka (co jeszcze można przeżyć) ale też bez mapy zegarka czy nawet podstawowej funkcji telefonu - dzwonienia. Tu z pomocą przychodzi niewielkie a bardzo użyteczne urządzenie, jakim jest powerbank.
Powerbank GP 1C02
Mobilne doładowanie
Powerbank to nic innego jak przenośny akumulator, dzięki któremu doładujemy telefon lub tablet w taki sam sposób jakbyśmy podłączyli je za pomocą ładowarki do gniazdka. Wystarczy połączyć oba urządzenia kablem USB, by w ciągu sekundy rozpoznały się i rozpoczął się transfer energii. Ładowanie powerbanku jest równie proste i odbywa się, gdy mamy dostęp do gniazdka sieciowego, czyli np. nocą w hotelu. W zależności od modelu powerbanki są w stanie pomieścić różne ilości energii. GP 1C02 pozwala na jednokrotne doładowanie telefonu, zaś z nieco większym wydajniejszym modelem GP 1C05 uzupełnimy baterię dwukrotnie. Oba urządzenia spełniają normę UN38,3, co oznacza, że możemy je zabrać na pokład samolotu i uzupełniać braki energii, będąc w powietrzu. Zainstalowano w nich również specjalne zabezpieczenia przed przegrzaniem, zwarciem, zbyt niskim lub wysokim napięciem oraz przed przeładowaniem. Możemy być więc pewni, że nie uszkodzą naszego sprzętu elektronicznego.
Powerbank GP 1C05
Niska waga powerbanków firmy GP Batteries i ich kompaktowy design sprawiają, że możemy je mieć zawsze przy sobie. Uwalnia nas to od poszukiwania wolnego gniazdka na dworcach, w restauracjach albo na stacjach benzynowych. Telefon podczas ładowania może znajdować się w torebce czy w kieszeni kurtki. Nie jesteśmy więc uwiązani kablem do gniazdka, możemy cieszyć się pełną mobilnością. I w pełni naładowaną baterią.
Więcej o powerbankach firmy GP na profilu FB GP Batteries Polska lub kontakt poprzez e-mail: pl_office@goldpeak.com.