Porady

Fotograf w podróży – o czym musi pamiętać?

kt, materiały promocyjne, 4.05.2017

Fotograf w podróży

fot.: www.shutterstock.com

Fotograf w podróży
W podróż zabierasz ze sobą cały sprzęt fotograficzny. W plecaku dźwigasz zawsze kilka obiektywów, zestaw filtrów i lampę błyskową. Docierasz na miejsce i polujesz na wymarzone kadry. W najważniejszym momencie aparat odmawia posłuszeństwa. Jak tego uniknąć?
artykul sponsorowany

Zwiedzasz niesamowity kompleks świątynny gdzieś w Azji Południowo-Wschodniej. Najpierw fotografujesz każdą budowlę z zewnątrz, skupiasz się na detalach: niezwykłych posągach, bogato zdobionych drzwiach i mozaikach na murach. Na dziedzińcu dostrzegasz grupę mnichów. Znikają za progiem jednej ze świątyń. Ciekawość jest silniejsza.

Zmieniasz obiektyw na jaśniejszy, bo wnętrze rozświetla tylko kilka świec. Jeden z mnichów zgadza się na portret. Szybko wyciągasz zewnętrzną lampę błyskową, żeby doświetlić scenę z boku. Naciskasz spust migawki, spodziewając się magicznego kadru.

Zdjęcie jest jednak ciemne. Sprawdzasz, czy wszystko jest dobrze podłączone i głowisz się, dlaczego nie udało się wyzwolić lampy. Przyczyna jest banalna. Nie możesz odżałować, że zapomniałeś wymienić baterie.

NA TEMAT:

Każdy, kto często posługuje się zewnętrzną lampą błyskową, wie, że pobiera ona jednorazowo bardzo dużą ilość energii. W plecaku podróżnym nie ma zazwyczaj miejsca na cały worek zapasowych paluszków, a nie wszędzie można liczyć na łatwy dostęp do sklepu. Dlatego warto mieć pod ręką akumulatory.

Akumulatory czy zwykłe baterie?

Firma GP wychodzi naprzeciw potrzebom nie tylko profesjonalnych fotografów, ale również amatorów. W ich ofercie pojawiły się akumulatory, którymi warto zastąpić zwykłe baterie.

Przede wszystkim akumulatory są tańsze. Może nie na pierwszy rzut oka – metka z ceną na paczce klasycznych paluszków zdaje się przeczyć temu twierdzeniu. Jednak już po jednej sesji fotograficznej paluszki prawdopodobnie będą nadawały się wyłącznie do wyrzucenia. Dlatego zakup akumulatorów należałoby traktować jak inwestycję, która zwróci się już po kilkukrotnym użyciu.

Akumulatory są również bardziej przyjazne środowisku. Można je ładować nawet 300 razy, dzięki czemu znacznie rzadziej lądują w śmietniku.

GP wprowadziło do oferty akumulatory dedykowane właśnie do lamp błyskowych.

Akumulatory GP
Akumulator GP ReCyko+ Pro, fot. materiały promocyjne

Czym wyróżniają się akumulatory GP?

W książce „Lampa błyskowa bez tajemnic” Bryan Peterson porównał działanie akumulatorów we fleszach do zdmuchiwania świeczek na torcie urodzinowym. Żeby zdmuchnąć 50 świeczek z tortu, należałoby wziąć głęboki wdech, a następnie wydmuchać całe powietrze w ich stronę. Jeden raz może być nie lada wyzwaniem, a pomyślmy, że pojawiają się kolejne torty. Między każdym następnym dmuchnięciem potrzebna byłaby chwila, by płuca doszły do siebie. Dokładnie tak samo dzieje się z akumulatorami w lampie błyskowej.

Żeby więc nasze „dmuchnięcie” było wystarczająco wydajne trzeba mieć na uwadze pojemność akumulatora wyrażaną w mAh. W skrócie – im jest ona większa, tym wydajniejsza będzie praca lampy.

Do zasilania lampy błyskowej z powodzeniem wystarczy akumulator GP ReCyko+ Pro o pojemności 2600 mAh. Oznacza to, że przez godzinę będzie on w stanie dostarczać do lampy prąd o natężeniu 2600 miliamperów. Oczywiście z krótkimi przerwami na zebranie energii.

Warto podkreślić, że akumulatory GP są gotowe do użycia od razu po wyjęciu z opakowania.

Ładowarka

W podróży, kiedy używamy sprzętu fotograficznego czy innej elektroniki dość intensywnie, istotnym elementem jest dobra ładowarka. Dobra, czyli taka, która w jak najkrótszym czasie naładuje akumulatory do pełna.

Ładowarka GP
Ładowarka USB Rapid Charger, fot. materiały promocyjne

GP USB Rapid Charger potrzebuje na to maksymalnie do 3 godzin. Jedną sztukę ładuje natomiast tylko 40 minut. Ładowarka jest przystosowana zarówno do ogniw typu AA, jak i AAA. Dodatkowo jest wyposażona w 4 wskaźniki LED, które monitorują przebieg pracy. Wychwytują również wadliwe akumulatory.

Ładowarka zajmuje też niewiele miejsca.

Czy nie lepiej spakować do bagażu kilka akumulatorów i lekką ładowarkę zamiast zapasu baterii na kilkutygodniowy wyjazd? Nie tylko w trosce o własny kręgosłup (w podróży każdy gram ma znaczenie, dźwiganie ciężkiego plecaka lub walizki nie należy do przyjemności), ale przede wszystkim w trosce o środowisko.

GP Batteries

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.