Niezbędne uprawnienia
Aby wyczarterować samodzielnie jacht żaglowy na morzu niezbędne jest posiadanie uprawnień min. sternika jachtowego. Czasem może być to wymagane od dwóch członków załogi. Dobrze jakby któryś ze sterników posiadał również uprawnienia radio-operatorskie w służbie morskiej. Jeżeli decydujemy się na jacht z wynajętym skipperem, żadne uprawnienia nie są wymagane. Dla własnego bezpieczeństwa dobrze jest jednak umieć pływać. Skippera wybieramy uważnie, dobrze jak jest z polecenia, to w końcu z nim mamy spędzić wakacje i od niego ma zależeć nasze bezpieczeństwo.
NA TEMAT:
Wybór załogi i jachtu
Jeżeli mamy sprawdzone towarzystwo, z którym nieraz pływaliśmy to sprawa jest prosta. Zabieramy właśnie ich. Jeżeli jednak tylko kilkoro z nas ma zapędy morskie i szukamy kogoś do kompletu aby było np. taniej, to radzę ostrożnie dokonać wyboru. Życie nawet przez tydzień czy dwa na niewielkiej stosunkowo przestrzeni jachtu wymaga wielu ustępstw i przystosowania do życia w grupie. Wspólna toaleta, kambuz (kuchnia), super jak wszyscy mają osobne kabiny ale czasem kilka osób śpi na wspólnej, otwartej przestrzeni messy. Musimy wyluzować i nie denerwować się, że ktoś w nocy chrapie, kręci się, wychodzi na zewnątrz, przy okazji nas potrąci albo obudzi. Tak już jest. Kolejna sprawa to podział obowiązków. Najlepiej dogadać się, że każdego dnia każdy robi coś innego. Unikniemy wtedy sytuacji, że po rejsie koleżanka nie chce nas znać bo spędziła w ciasnym kambuzie 10 dni gotując obiady dla całej załogi. Niech wszyscy popróbują jak trudno jest pichcić na fali, niech każdy nawet najmniej doświadczony uczestnik rejsu przytrzyma przez chwilę koło sterowe i pomoże przy zwrocie ciągnąc szoty foka. Mniej doświadczeni załoganci powinni zapoznać się z podstawowym słownictwem żeglarskim aby uniknąć żartów w stylu: podaj szybko kilwater.