Gdy Polak jedzie nad Balaton, to się wkurza. My też chcielibyśmy, żeby na Mazury prowadziła bezpieczna, równiutka autostrada. Ale powodów, by pojechać nad Balaton, zwany węgierskim morzem, jest znacznie więcej. Ciepła, przezroczysta woda, świetna infrastruktura i tani forint, który na kryzysie stracił więcej niż złotówka. No i szybko nagrzewająca się woda, ciepła już od maja.
KOLEJNA PROPOZYCJA NA MAJOWY WEEKEND>>>
NA TEMAT: