1. Pamiętaj o dźwięku
W przeciwieństwie do fotografii film to nie tylko obraz, ale również dźwięk. Podstawową wadą amatorskich kamer oraz aparatów fotograficznych jest bardzo słaby mikrofon. Dlatego zdecydowanie warto zaopatrzyć się w zewnętrzny mikrofon kierunkowy. Nie jest to duży wydatek, a znacząco podnosi jakość nagrania.
2. Wróg numer 1. dźwięku, czyli wiatr
Każdy z nas wie, jak trudno rozmawia się przez telefon komórkowy podczas wietrznej pogody. Ta sama zasada sprawdza się przy nagrywaniu dźwięku. Nasz mikrofon doskonale wyłapie gwałtowne podmuchy, tworząc ogłuszającą kakofonię trzasków nadających się tylko do kosza. Zwracajmy też uwagę na inne odgłosy tła, np. pracujące silniki, gwar rozmów, ruch uliczny. Nasz mózg instynktownie koncentruje się na interesującym nas dźwięku, wygłuszając pozostałe. Mikrofon jest obiektywny i zbiera więcej, niż my możemy usłyszeć.
NA TEMAT:
2. Stabilizuj kamerę
fot. shutterstock.com
Nie ma nic gorszego niż poruszone ujęcia. Ustabilizowanie obrazu to umiejętność wymagająca treningu, szczególnie, jeśli filmujemy aparatem bez specjalnego gripu. Jednak pewne triki sprawdzają się zawsze:
- Wykorzystuj naturalne podpory – stół, ścianę, drzewo, jednym słowem wszystko, co jest stabilne.
- Wyprostuj maksymalnie ręce, naciągając zawieszony na szyi pasek od aparatu i w ten sposób tworząc naturalny stelaż stabilizujący aparat.
- Statyw to absolutnie niezbędna część naszego wyposażenia. Warto zainwestować choćby w najtańszy model, który wykorzystasz np. podczas dłuższych wywiadów, kiedy niemożliwe jest utrzymać prosto kamerę tylko za pomocą improwizowanych rozwiązań.
4. Prędkość filmowania
Optymalna to 24 klatki na sekundę.
5. Głębia ostrości
Obniżenie wartości przesłony poniżej f/5.6 powoduje zmniejszenie głębi ostrości, dzięki czemu obiekt na pierwszym planie będzie ostry, a tło rozmazane. Warto poeksperymentować z takim efektem wizualnym.
6. B-roll
Tzw. wstawki, czyli różne zdjęcia otoczenia uzupełniające główny temat ujęcia. Warto zebrać ich możliwe jak najwięcej, aby podczas montażu mieć czym przebijać główny materiał.
7. Manualne ostrzenie
Filmując, zapomnijmy o takim oczywistym przy fotografowaniu ułatwieniu jak autofokus. Niestety przy ruchomych obrazach musimy sami nauczyć się ostrzyć. Jak to zrobić? Ćwiczyć, ćwiczyć, ćwiczyć...
8. Nie „zoomuj”
Efekt zmiany ogniskowej (przybliżenie/oddalenie) wygląda dobrze tylko na filmach weselnych z lat 90. W każdym innym przypadku trzymajmy się filmowania planami: totalny (panorama), pełny (cała sylwetka ludzka), amerykański (od kolan w górę), bliski (od ramiona i twarz), detal. Przy zmianie planów wyłączamy kamerę i zaczynamy nowe ujęcie.
9. Dłuższy nie znaczy lepszy
„A w filmie polskim proszę pana to jest tak: nuda... Nic się nie dzieje proszę pana. Nic”. – kultowy monolog z „Rejsu” absolutnie nie stracił na aktualności. Nie róbmy filmów rozwlekłych, przegadanych, zanudzających widza. W 10-minutowej etiudzie można zawrzeć lepszą historię niż we wszystkich odcinkach „Mody na sukces”. Skupmy się na istocie naszej historii, eliminując zbędne ujęcia rozbijające dynamikę opowieści.
10. Dłonie
Filmując człowieka, pokażmy jego dłonie. To jeden z tych elementów kadru, który zawsze nadaje się na przebitkę i doskonale uzupełnia wywiad albo rozmowę.