Jak to więc jest z tym lataniem?
Uspokajamy: przyszła mama może latać samolotem, pod warunkiem, że ciąża przebiega prawidłowo i nie jest zagrożona. Ale z pewnymi ograniczeniami. Niektórzy lekarze radzą, by raczej nie wsiadać do samolotu w pierwszych trzech miesiącach ciąży - duże zmiany ciśnienia podczas startu i lądowania mogłyby niekorzystnie wpłynąć na kształtujące się organy wewnętrzne dziecka, a nawet wywołać poronienie. Najbezpieczniejsza dla podniebnych podróży jest połowa drugiego trymestru, czyli okres między 18. a 24. tygodniem, kiedy większość narządów maleństwa jest już wykształcona, a zmiany ciśnienia podczas startu i lądowania niczym nie grożą. Na pokład nie zostanie natomiast wpuszczona kobieta powyżej 34. tygodnia ciąży (taki zapis znajduje się w regulaminach większości linii lotniczych). Nie są to fanaberie przewoźników: w tym okresie ciąży długa podróż na siedząco, z podkurczonymi nogami, może powodować kłopoty z krążeniem i zasłabnięcia, a różnice ciśnienia mogą wywołać przedwczesny poród. Niezależnie od trymestru ciąży, nie powinnaś lecieć dłużej niż trzy godziny w jedną stronę (to tyle, co lot z Warszawy do Madrytu). Raczej nie wybieraj się w męczący, kilkunastogodzinny lot na drugą półkulę. Unikaj lotów z przesiadkami. Jeśli czeka cię taka podróż, zaplanuj ją z przerwą na nocleg. Uwaga: podróż samolotem zawsze odradzana jest kobietom, które spodziewają się bliźniaków lub trojaczków, bo takie ciąże traktowane są jako tzw. ciąże wysokiego ryzyka.
NA TEMAT:
Cały artykuł przeczytaj na stronie: www.poradnikzdrowie.pl