Inspirujący Marrakesz. Miasto artystów
Ogrody w Marrakeszu zawsze budziły zachwyt przybyszów. XIX-wieczny pisarz angielski Osbert Sitwell w swojej książce „Escape with Me” opisał Marrakesz jako idealne afrykańskie miasto, pełne nawadnianych trawników, pałaców i pomarańczowych gajów. To obietnica wspaniałych plenerów – ogrodów i kwiatów – zwabiła Henriego Matisse’a do północnej Afryki. Malarz podążył śladem francuskiego nowelisty Pierre’a Lotiego, który pisał o wszechobecnych kwiatowych dywanach. Również Eugène Delacroix wspominał o „tysiącach gatunków niezliczonych kwiatów, tworzących dywan niesamowicie urozmaiconych kolorów”.
Porównanie do dywanu, choć pospolite, jest trafne. W całym świecie muzułmańskim na tkaninach często wyszywano motyw kwitnącego ogrodu. Kilimy na ścianach i sofach zimą miały przypominać o wiosenno-letnim bogactwie rozkwitającej roślinności. Ogrody są także ziemskim odpowiednikiem życia wiecznego i raju opisanego w Koranie jako „ogrody nawadniane szemrzącymi strumieniami”. Splecione liście – stały motyw islamskiej sztuki dekoracyjnej – przeważają w stiukowych rzeźbach i fajansowych płytkach meczetów i medres w całym Maroku.
Marokańczycy zaczęli uprawiać obecne ogrody kwiatowe w XIX wieku. W większości przypadków powstały one w miejscu starych parków, obumarłych z braku wody podczas walk plemiennych. Tereny te pierwotnie były rolnicze. Sułtan czerpał zyski z upraw głównie oliwek i cytrusów.
Najpiękniejsze ogrody w Marrakeszu
Jardin Majorelle (fot. shutterstock.com) jest mniejszy niż inne znane ogrody, ale równie często odwiedzany. Nazwa pochodzi od nazwiska fundatora, francuskiego pisarza Jacquesa Majorelle’a, który tworzył w Marrakeszu przez około 40 lat w pierwszej połowie XX wieku. Odrestaurowany przez samego Yvesa Saint Laurenta ogród stanowi kalejdoskop kształtów i barw. Pomosty mają kolor przydymionego różu, donice są jaskrawożółte, a w porośniętych liliami stawach pływają jaskrawopomarańczowe ozdobne karpie.
W Marrakeszu ogrody leżą na każdym kroku. Na pewno zobaczymy je przy zabytkowych, sułtańskich posiadłościach przekształconych dziś w muzea. Podzielony na 3 części ogród przy XIX-wiecznym pałacu El-Bahia (fot. shutterstock.com) przypomina otoczoną murami oazę, gdzie przechadzały się żony i konkubiny wezyra. Ścieżki wytyczono symetrycznie, ale kwiaty, krzewy i drzewa splatają się, tworząc zamknięty świat, odgrodzony od pałacu kwiatową zasłoną z akantu i jaśminu. Nie ma tu eleganckich rabat i równo przyciętych żywopłotów, za to ogród gwarantuje eksplozję zapachów róż, jaśminu, pomarańczy i datury, która rzekomo przyprawia ludzi o zawrót głowy (i szaleństwo!). Wiele roślin uwalnia swój zapach dopiero nocą. Oprócz kwiatów rosną tu między innymi granaty, figi, brzoskwinie i winogrona.
- Agdal – największy i jeden z najstarszych ogrodów w Marrakeszu. Liczy ok. 800 lat! Jest czynny tylko 2 razy w tygodniu. Chętnie piknikują w nim mieszkańcy.
- Menara – nieco mniejszy, ale kompozycyjnie bardzo podobny do Agdal. Jest równie stary i równie chętnie odwiedzany przez mieszkańców, którzy piknikują w nim i uprawiają jogging.
- Pałac Badi – posiada wielki dziedziniec z basenami, pawilonami i przyjemnymi zagajnikami.
- Jnanae Tamsna – to otoczony bujną roślinnością pensjonat założony przez małżeństwo etnobotaników. Apartamenty dosłownie toną w zieleni. Rosną tu m.in. rośliny, które powoli stają się w Maroku rzadkością np. dzikie szparagi i przeróżne gatunki dzikich kwiatów. Z warzyw uprawianych w części zagospodarowanej jako ogrody organiczne przygotowywane są posiłki w hotelu.
- Palmiarnia – w otwartej w 2011 r. Palmiarni rosną rośliny podzielone na 3 podgrupy: Ogród Andaluzyjski, Pływający Ogród z ogromnymi basenami i ogród z kaktusami.
Pałac Badi (shutterstock.com)