Zaledwie tydzień temu pisaliśmy o pomyśle wprowadzenia opłat za przelot uzależnionych od wagi pasażerów, a dziś dowiadujemy się, że takie rozwiązanie przyjęły linie Samoa Air.
Pomysł wydał się władzom linii Samoa Air szczególnie trafny w świetle narastającego problemu otyłości na wyspie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że transport lotniczy obsługiwany jest tam głównie przez awionetki, w których duże znaczenie ma waga "załadunku".
Zasady nowej procedury nie będą jednak piętnowały wyłącznie pasażerów z nadwagą, ale obowiązywały wszystkich podróżujących tzn. określono cenę za kilogram wagi w zależności od długości trasach przelotu.
Wagę będzie się deklarować podczas rezerwacji biletu. Obejmować będzie sumę masy człowieka i bagażu. Dodatkowo na lotnisku staną wagi i prawdopodobnie prowadzona będzie wyrywkowa kontrola pasażerów podczas procedury odprawy.
No cóż, są też dobre tego strony. W końcu to kolejny powód do zrzucenia kilku zbędnych kilogramów przed urlopem...