Po wypadku na stoku narciarskim w Beech Mountain przynajmniej dwie osoby zostały ranne. Pracownicy ośrodka w hrabstwie Avery w Karolinie Północnej w Stanach Zjednoczonych poinformowali, że jeden z gości tak pechowo zjechał na nartach, że uderzył w hydrant, wystrzeliwując przy tym gejzer lodowatej wody na wysokość ponad 15 metrów. Do sieci trafił film, na którym widać narciarzy na wyciągu krzesełkowym, w których uderza wodny strumień, przy 7-stopniowym mrozie. Niektórzy zdecydowali się zeskoczyć z wyciągu, aby uchronić się przed wodą. Niestety jeden z narciarzy został „wysadzony” z krzesełka i zawisł na wyciągu. Dwie ranne osoby przewieziono do szpitala z obrażeniami niezagrażającymi życiu. Osoba, która wjechała na nartach na armatkę nie odniosła obrażeń.
„Gdy tylko zdaliśmy sobie sprawę z problemu, nasz zespół podjął jak najszybsze działania, by bezpiecznie wyłączyć system i pomóc narciarzom zejść z wyciągu” – oświadczył zarząd ośrodka.
NIE PRZEGAP: Nie uwierzysz, że to w Polsce. Jest tak pięknie, że zaplanujesz wycieczkę
Wypadek na stoku narciarskim w USA. Ludzie skakali z wyciągu
19 – letnia Emma Lopinto przyjechała do Beech Mountain świętować swoje urodziny. Była na wyciągu narciarskim ze swoją najlepszą przyjaciółką, kiedy woda trysnęła z hydrantu, a ona spadła z krzesełka. - „Bardzo mnie boli, głównie po lewej stronie ciała. Mam siniaki. Jedyne, co pamiętam to metalowy pręt, a potem siebie wzlatującą do góry. Otworzyłam oczy dopiero na ziemi" – powiedziała w rozmowie z telewizją WSOC.tv.
Źródło: Daily Mail, WSOC.tv, Twitter
Tough time for the people at Beech Mountain today. pic.twitter.com/fg671LruRn
— Trey Shirley (@TreyShirley831) January 8, 2022