Podróżowanie po Ameryce Łacińskiej
Nawet jeśli nie lubisz planować dokładnie swojego wyjazdu i noclegów, pierwszy hotel lub hostel lepiej zawsze zarezerwować. Noclegi szukane przez internet są z reguły trochę droższe, ale przepłacenie może być korzystne. Lecąc do Brazylii, miałam wylądować w Salvador da Bahia koło południa i spokojnie poszukać hostelu. Jednak przez wielogodzinne opóźnienie lotu dotarłam tam w środku nocy i z plecakiem krążyłam po nieznanym mieście, stając się wyjątkowo łatwym łupem dla złodziei.
NA TEMAT:
„Najlepszym środkiem transportu po większości krajów Ameryki Łacińskiej są długodystansowe autobusy. Tanio i wygodnie można nimi także podróżować nocą. Jest w nich jednak bardzo głośno (filmy lecą na okrągło) i zimno. Dlatego warto mieć zatyczki do uszu, zaślepkę na oczy, śpiwór”, uprzedza podróżniczka Asia Chudzian. Jak radzi Asia, „dobrze wziąć także worek ortalionowy, aby wrzucić do niego plecak na czas przejazdów. Może być profesjonalny albo wykonany samodzielnie. Im bardziej niepozorny tym tak naprawdę lepiej, odstraszy on potencjalnych złodziei i utrzyma plecak w miarę niezakurzony”.
Ameryka Łacińska z airpassem
Jeśli w planach mamy pokonywanie dużych odległości, warto rozważyć zakup airpassa, czyli biletu upoważniającego do paru przelotów w obrębie jednego lub kilku krajów. System bardzo dobrze działa w Brazylii (szczegóły m.in. na Allairpass.com). Latynosi słyną w świecie jako silni macho, kobiety podróżujące samotnie muszą się przygotować na częste zaczepki i wzbudzanie zainteresowania. Lepiej zachować dystans i powstrzymać się od niemiłych odpowiedzi. Złośliwy komentarz może spotkać się z agresją.
Znajomość hiszpańskiego
Znajomość hiszpańskiego, nawet podstawowa, spowoduje, że podróż po Ameryce Łacińskiej będzie nie tylko bezpieczniejsza, ale i przyjemniejsza. Również w Brazylii, gdzie mówi się po portugalsku, hiszpański wystarczy, aby porozumieć się w podstawowych sprawach.
Ubezpieczenie i szczepienia
Ubezpieczenie podróżne oczywiście jest konieczne, natomiast przyjmowanie tabletek antymalarycznych trzeba rozważyć w zależności od miejsca, do którego jedziemy. Kraje o wysokim ryzyku zakażenia malarią to Belize, północna Brazylia, Dominikana, Ekwador, Gujana, Gujana Francuska, Gwatemala, Haiti, Honduras, Kolumbia, południowy Meksyk, Nikaragua, Panama, północne i wschodnie Peru, Surinam, południowa i wschodnia Wenezuela. Aby dobrać odpowiednie szczepienia, warto wybrać się najlepiej parę miesięcy lub chociaż parę tygodni przed wyjazdem do stacji sanitarno-epidemiologicznej.
Bezpieczeństwo
W większości krajów Ameryki Łacińskiej policja ma bardzo niskie zarobki i jest skorumpowana jak nigdzie na świecie. Policji lepiej nie oddawać dokumentów, a jedynie je pokazywać.
W wielu krajach plaże są jednymi z najbardziej niebezpiecznych miejsc i lepiej nie spacerować po nich po zmroku. Idąc na plażę w dzień, lepiej zostawić dokumenty, biżuterię i pieniądze w skrytce w hotelu. W Brazylii ostrzegano mnie, że najniebezpieczniejsze na plażach są dzieci, które do perfekcji opanowały sztukę okradania turystów. W związku z tym, jak podczas każdej podróży, lepiej nie afiszować się z aparatem fotograficznym, a drobne pieniądze zawsze trzymać w innym miejscu niż karty kredytowe i grubą gotówkę. Większe pieniądze lepiej nosić w specjalnym pasku pod spodniami lub w ukrytej saszetce.
Fawele
fot. shutterstock.com
W wielu krajach Ameryki Łacińskiej istnieją ogromne dzielnice biedy, nazywane slamsami lub fawelami. Do tych części miasta lepiej nie wchodzić samemu, przede wszystkim dlatego, że w labiryncie prowizorycznych domków bardzo łatwo jest się zgubić. Istnieją agencje turystyczne, które organizują wycieczki do faweli. Trzeba jednak samemu rozważyć, czy jest to bezpieczne, a także, czy w ogóle moralne. Dla tych, którzy bardzo tego chcą, jedynym sposobem, by poznać świat slamsów, jest zostać wprowadzonym przez mieszkańca danego miasta – znajomego i zaufanego – który wie, jak się po tych terenach poruszać.
Problemy z narkotykami
Według mieszkańców Rio de Janerio, istnieje niepisane prawo, że turyście w fawelach nie ma prawa stać się krzywda. Turyści są bowiem jednymi z ważniejszych klientów narkotykowych. Jak wiadomo jednak, nie każde prawo jest zawsze przestrzegane. W wielu krajach Ameryki Łacińskiej narkotyki są tanie i łatwo dostępne, co nie znaczy, że są legalne; policja często wykorzystuje fakt znalezienia przy turystach takich substancji, by wymusić na nich wysokie łapówki. Zdarza się również, że spotkani policjanci potrafią sami rzucić pod nogi działki narkotyków i, grożąc aresztem, żądać pieniędzy. W Peru i Boliwii legalnie sprzedawane są liście i herbata z koki. Tam można kupować je bez problemów, jednak trzeba pamiętać, by nie przywozić ich jako pamiątki do Polski. W Polsce koka nie jest legalna i można zostać przez to zatrzymanym na lotnisku.