Zorza polarna nad Tasmanią
Kiedy nachodzi nas ochota na podróż w poszukiwaniu niezwykłych kolorowych świateł, które zimą pojawiają się na niebie, konieczna wydaje się podróż w północne rejony Europy: do Norwegii, Finlandii czy na Islandię. Warto jednak wiedzieć, że aby podziwiać zorzę polarną, nie trzeba marznąć na dalekiej Północy. Aurora australis to zorza polarna występująca na półkuli południowej. Najłatwiej zauważyć ją na Antarktydzie, pojawia się jednak także nad australijską Tasmanią i nad Nową Zelandią.
Zorza polarna nad Tasmanią, wyspą u południowych wybrzeży kontynentu australijskiego, pojawia się na niebie przez cały rok, jednak prawdopodobieństwo tego zjawiska jest nikłe - w bezchmurne noce mamy 2% szans na przyjrzenie się aurora australis. Co około dekadę występuje okres nasilonego promieniowania magnetycznego, co wpływa na większą częstotliwość zjawiska nad Australią - rok 2013 był właśnie takim momentem.
NA TEMAT:
Zorza polarna nad Nową Zelandią
Krańce Nowej Zelandii są kolejnym nieoczywistym miejscem, które może zaskoczyć nas pokazem niezwykłych świateł. Wyspa Stewart Island, położona na południowym wybrzeżu, w języku maoryskim znana jest jako Rakiura. Nazwa tłumaczy się jako "błyszczące nieba", co nawiązuje do zorzy polarnej, która pojawia się nad wyspą. Steward Island uważa się za jedno z najlepszych miejsc na półkuli południowej do obserwacji zorzy polarnej poza Antarktydą. Innym popularnym wśród amatorów zorzy polarnej miejscem są okolice jeziora Tekapo, położonym w sercu Wyspy Południowej.
Warto pamiętać, że nasze szanse na przyjrzenie się zorzy polarnej wzrosną, jeśli znajdziemy ciemne miejsca oddalone od źródeł sztucznego światła. Okresem, kiedy na niebie najczęściej pojawiają się barwne fale jest nowozelandzka zima, czyli czas od kwietnia do września, ale zdarza się, że widać je również później.