Pożary w Turcji szaleją od trzech dni. Ogień zmusił do ewakuacji tysiące mieszkańców oraz turystów przebywających na wakacjach w nadmorskich kurortach. Jak podają lokalne media zginęły cztery osoby w południowej części kraju, 183 trafiły do szpitala. Pożary wybuchły w lasach w pobliżu popularnych turystyczny miejscowości: Manavgat, Alanyi, Adany, Mersin, Bodrum i Marmaris. Na miejscu są także turyści z Polski. Nasz MSZ apeluje o czujność i rejestrację w serwisie Odyseusz, który w nadzwyczajnych sytuacjach ułatwi służbom dyplomatycznym kontakt z podróżującymi. Według danych ministerstwa w wyniku pożarów w Turcji, Polscy turyści przebywający w hotelach, które spłonęły w miejscowości Bodrum zostali ewakuowani do posiadłości w innych miejscowościach. Polacy, którzy są na miejscu relacjonują sytuację w sieci. - W drodze na lotnisko. Wczoraj. Udało nam się uciec przed ogniem. Autobus wjechał w dym. Dusiliśmy się wszyscy. Na szczęście wszystko dla nas dobrze się skończyło - informuje na Twitterze pani Sylwia.
ZOBACZ TEŻ:Morskie Oko 2021. TPN wprowadza zmiany – obowiązkowa e- rezerwacja inaczej nie wjedziesz na parking
W drodze na lotnisko. Wczoraj. Udało nam się uciec przed ogniem. Autobus wjechał w dym. Dusilismy się wszyscy. Na szczęście wszystko dla nas dobrze się skończyło. Manavgat. Turcja pic.twitter.com/vkDXm6Q930
— Jolanta Solarz (@SolarzJoli) July 29, 2021
MSZ zapewnia, że polska ambasada w Ankarze i konsulat honorowy w Antalyi pozostają w kontakcie z miejscowymi służbami. Nasz konsulat w Stambule apeluje do turystów o sprawdzanie komunikatów i stosowanie się do wytycznych miejscowych władz. Na Twitterze podaje także alarmowy numer telefonu, w razie zagrożenia/sytuacji wymagającej natychmiastowej reakcji konsula: +90 530 469 18 81.