Masz 14 lub 15 lat, przed tobą egzamin ósmoklasisty. Wydaje ci się, że od tego zależy twoje życie, a na pewno przyszłość. Z pewnością egzamin kończący szkołę podstawową jest ważny i ma znaczenie dla twojej dalszej edukacji. Jednak wiemy, że jesteś nastolatkiem lub nastolatką, którzy poza nauką mają swoje marzenia. Jeśli wydaje ci się, że jesteś za młody na ich spełnienie, zapoznaj się z historią nastoletnich podróżników, których odwaga i determinacja zaowocowały niezwykłymi przygodami.
Szymon Radzimierski ma 13 lat i zwiedził już ok. 40 krajów, w niektórych z nich był kilka razy. Podróżuje z rodzicami i jak sam mówi - robi to, "odkąd pamięta". Podczas trekkingu po polach ryżowych w Wietnamie zaatakował ich rozwścieczony byk, pokonali kilka tysięcy kilometrów na skuterach przez indonezyjskie wyspy, na Madagaskarze poznawali tajemnicze rytuały wyciągania z grobów kości zmarłych. Niesamowite przygody Szymon postanowił przelać na papier. Jest autorem książek "Dziennik łowcy przygód - extremalne Borneo", "Dziennik Łowcy Przygód. Etiopia. U stóp góry ognia" czy "Dziennik łowcy przygód. Madagaskar. Klątwa pasiastego lemura". Nastolatek prowadzi również bloga planetkiwi.pl, na którym opisuje egzotyczne przygody i ma na swoim koncie role filmowe.
Może po egzaminie ósmoklasisty ruszysz śladem Szymona i napiszesz książkę o tym, co cię pasjonuje?
NA TEMAT:
Historia Adriana Beściaka sprawia, że narzekać na sprawy przyziemne nie tylko nie wypada, ale wręcz głupio. Adrian jest uzdolnionym karateką. Był o krok od zdobycia czarnego pasa, kiedy pod koniec gimnazjum uległ wypadkowi na motorowerze. Doznał m.in. urazu rdzenia kręgowego i został przykuty do wózka inwalidzkiego. Rozpoczynały się wakacje, a Adrian przez kilka miesięcy walczył o powrót do zdrowia w szpitalu. Musiał pogodzić się z tym, że z wózka już nie wstanie i nauczyć się funkcjonować w nowej rzeczywistości. Nie poddał się. Chciał wrócić na matę. Zrobił uprawnienia sędziowskie, otrzymał od federacji czarny pas i zaczął trenować dzieci. Spełniał się, pomagając na obozach aktywnej rehabilitacji, "na które jeździł nawet 10 razy w roku" - czytamy na niepelnosprawni.pl. Znalazł swój sposób na działalność charytatywną. Organizuje cykliczne wyprawy "The Best Trip. W drodze po pomoc", podczas których promuje zbiórki pieniędzy dla potrzebujących dzieci. Adrian pokonał na wózku w sumie tysiące kilometrów - w deszczu, upale, w Polsce i poza jej granicami. Pomógł m.in. 7-latkowi z wrodzonymi wadami rozwojowymi, 4-letniej Zosi, która potrzebowała wózka inwalidzkiej i 6-letniej niepełnosprawnej Karolince. A ty, co zrobisz po egzaminie ósmoklasisty?
W 2017 roku grupa 10-ciu nastolatków dostała od "Fundacji Make a Change" szansę na przeżycie niesamowitej przygody na końcu świata. Ania, Basia, Dawid, Filip, Gosia, Klaudia, Ola, Wiktoria, Zosia i Zuza ruszyli w podróż do rezerwatu dzikich zwierząt w Namibii. Do plecaków spakowali aparaty, a wspomnienia obcowania z dziką przyrodą zaprezentowali podczas wystawy zdjęć na dziedzińcu Pałacu pod Blachą w Warszawie. W projekcie wzięli udział m.in. wychowankowie "Stowarzyszenia SIEMACHA", którego misją jest aktywizacja młodzieży poprzez podróże, sport i naukę.
Po egzaminie ósmoklasisty warto rozejrzeć się za wolontariatem lub inną działalnością społeczną. To przede wszystkim forma pomocy, ale też wyjątkowe doświadczenie kształtujące młodego człowieka. Może nawet nie wiesz, że drzemie w tobie dusza społecznika!
Pomysł Laury Dekker od początku wywoływał sporo kontrowersji. Nastolatka postanowiła samotnie opłynąć kulę ziemską. Przyszła na świat w nowozelandzkim porcie podczas 7-letniej wyprawy żeglarskiej jej rodziców. Wychowała się na morzu. Na szóste urodziny dostała pierwszą łódkę, na której nauczyła się żeglować. Gdy ruszyła w żeglarską podróż dookoła świata, miała zaledwie 15 lat. Wspierał ją ojciec, ale matka sprzeciwiała się pomysłowi córki. Wtórowali jej dziennikarze sportowi. Ostatecznie Dekker szczęśliwie zrealizowała swoje marzenie i między 20 stycznia 2011 a 21 stycznia 2012 opłynęła samotnie świat przez Kanał Panamski.
Zdanie egzaminu ósmoklasisty to furtka do wypłynięcia na szerokie wody. Może twoje będą wiązały się karierą sportową?
A po egzaminie ósmoklasisty… Eksploracja Amazonii?
Przygody Emila Witta to inspirująca historia z naszego podwórka. Żądny wrażeń poznaniak ruszył w samotną wyprawę do Amazonii, gdy miał zaledwie 18 lat. Byłem tak przesycony cywilizacyjnym wariactwem, że postanowiłem wybrać się samemu na dwa miesiące do brazylijskiej puszczy. To, co się zaczęło dziać w moim życiu po tym pierwszym kroku na schodkach do samolotu, to gaz do dechy na autostradzie bez trzymanki. Tak jest zresztą u wielu ludzi, którzy robią to, co naprawdę kochają - pisze na swoim blogu Emil. Jak zapewnia, o Amazonii nie wiedział na początku nic, zasięgał rady doświadczonych podróżników. Po spotkaniu z tubylczymi plemionami w lasach deszczowych połknął bakcyla. Przyszła pora na Peru, do którego wracał kilkakrotnie. Na tamtejszych rzekach testował m.in. tratwę z dętek! Dziś opowiada o swoich przygodach podczas pokazów slajdów, organizuje warsztaty survivalowe i wyprawy do peruwiańskich Andów i Amazonii.