AUSTRIA

Styria. Tu bije serce Austrii

Paweł Wroński, materiał partnerski, 19.03.2020

Styria

fot.: TOURISMUS|MARTINA TRAISCH/MAT. PRAS.

Styria
W Styrii, zwanej przez miejscowych Steiermark, spokój lasów i winnic spotyka się z przemysłem oraz rykiem motocyklowych silników. Jest tu miejsce na sielskość czy naukowe odkrycia. Z łatwością rodzą się też uczucia.

U progu lata zakwitają narcyzy. Pokrywają łąki Salzkammergut – dzielonej przez Styrię z Górną Austrią i Krajem Salzburskim krainy jezior oraz wzgórz. Wtedy w miejscowości Bad Aussee odbywa się Narzissenfest. Festiwal to przede wszystkim kwiatowe instalacje wiezione na naczepach traktorów, przegląd ludowych strojów, tradycyjna muzyka, taniec, ale też wybory królowej narcyzów. W 1960 r. zorganizowano pierwszą edycję konkursu. Styria (po niemiecku Steiermark) żyła wtedy premierą filmu opowiadającego o wydarzeniach, które miały tam miejsce ponad sto lat wcześniej. W okresie, w którym rozgrywa się akcja „Wielkiej miłości arcyksięcia Jana” w nazwie miejscowości nie było jeszcze słówka „bad”, odpowiadającego określeniu „zdrój”. Leżała ona na trasie prowadzącej do Wiednia i miała swój posterunek pocztowy. Zarządzał nim poczmistrz Plochl, który miał córkę Annę. Pewnego dnia z okna dyliżansu dostrzegł ją arcyksiążę Jan Habsburg. Podobno zakochał się od pierwszego wejrzenia i szybko się oświadczył. Dla nisko urodzonej wybranki arystokrata zrzekł się praw do tronu, opuścił imperialny Wiedeń i osiadł na prowincji, w Grazu. Para żyła długo i szczęśliwie – przekonywali filmowcy. Dziś uczeni burzą legendę, twierdząc, że nie mezalians, ale sprzeczne z racją stanu działania arcyksięcia spowodowały styryjskie wygnanie. Wskazują jednak na jego zasługi dla gospodarki, rolnictwa i kultury, a w efekcie – ogromny wpływ na rozwój landu.

NA TEMAT:

Styria. Wydobyć skarb

Największym z bogactw styryjskiej ziemi przez lata było żelazo. Arcyksiążę czerpał zyski z rud w okolicach Eisenerz, przyczynił się też do unowocześnienia wydobycia i przetwórstwa surowca. Dzięki jego staraniom w 1853 r. otwarto Semmeringbahn, pierwszą wysokogórską linię kolejową w Europie, dzięki której połączono Wiedeń z Triestem. Wzbogacił się na tym nie tylko sam arcyksiążę, ale i cały land. Dziś na stromych zboczach nieczynnych już wyrobisk na Eisenbergu można czasem usłyszeć ryk silników. W trakcie czerwcowego festiwalu Erzbergrodeo rywalizują tu crossowi motocykliści. Obserwuję, jak Jürgen,niemiecki zawodnik uczestniczący w zawodach, zdejmuje kask i maskę. Ma pokrytą pyłem twarz, a jego oczy błyszczą od adrenaliny, której przed chwilą doświadczył.

***

Cały tekst Pawła Wrońskiego przeczytasz w kwietniowym wydaniu magazynu „Podróże”.

PODRÓŻE/04/2020

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.