Oto kraina, w której przez ostatnie 800 lat trwały wojny z przerwami na śluby i pogrzeby. W Czarnogórze rzeki wyżłobiły kaniony tak głębokie, iż niebo nad głową wydaje się tylko złudzeniem. Mosty nad nimi łączyły chrześcijan i muzułmanów, żydów i prawosławnych.
Czarnogóra - wakacje z nutą historii
Fala historii przelewała się wybrzeżem wraz z upadkami słowiańskich herzogów, osmańskich baszów, weneckich dożów, europejskich cesarzy, dyktatorów i demokratów. Każdy zostawiał tu część duszy. Upadały państwa, ale miasta czarnogórskie wczepiły się w skałę mocno i nie runęły. Nawet trzęsienia ziemi nie strąciły ich w morze. Trwały jak pamięć o św. Bazylim i Mikołaju Pierwszym. Dziś wielu chce podziwiać skarby tej krainy. Nic dziwnego, że kilka lat po referendum, które w 2006r. przyniosło Czarnogórze niepodległość, Światowa Rada Turystyki ogłosiła ją najszybciej rozwijającym się turystycznie obszarem na ziemi. To tylko jeden z wielu powodów, dla których Czarnogóra na wakacje jest miejscem wymarzonym.
Czarnogóra na plażę
Choć 90 % kraju to góry, większość na wakacje do Czarnogóry przybywa, aby podziwiać wybrzeże. Zobaczyć jedyny śródziemnomorski fiord - Bokę Kotorską powstałą, kiedy morze wdarło się pomiędzy górskie kotliny - kilka niezwykle malowniczych zabytkowych miast i plaże. Ta w Tivacie słynie z piasku o leczniczych właściwościach, kalardovska - z maleńkich, gładkich wapiennych otoczaków. Można też odwiedzić największą adriatycką plażę 13-kilometrową Velkę za Ulcinjem, Adę Bojanę na małej wysepce, gdzie kempingi, restauracje i plaża przeznaczone są dla naturystów, albo małą plażę w Sutomore, gdzie nocą usłyszysz - syrenę, która tu przypływa, żeby wyczesać swoje rude włosy. Od ich blasku plaża jest czerwona. Brzmi jak bajka? Taka właśnie jest Czarnogóra. Wakacje mają tu magiczny klimat.
W maleńkiej Mirovicy tuż za sklepem trzeba usiąść pod najstarszym drzewem Europy. Oliwka Stara Maslina ma ponad 2 tys. lat i pień o obwodzie prawie 10 m tak posiekany przez czas w grube plastry, że zdaje się, iż to las rośnie, a nie jedno drzewo. Miejscowi ufają, że jeśli owoc jej zjeść wspólnie - połowa dla ciebie, połowa dla tego, z kim się kłócisz - nastanie zgoda. Może dzięki temu Serbowie i Czarnogórcy potrafili rozstać się bez walki?
Czarnogóra - wakacje na dziko
Planinarska transferzala "Crne Gore" to 120-kilometrowy pieszy, oznakowany czerwonymi kółkami szlak, którym można przewędrować z Durmitoru przez Bjelasicę, Prokletije, aż po przełęcz Ornej i Verusz. Warto spłynąć Tarą, najgłębszym kanionem w Europie, gdzie ściany sięgają niemal 1300 m ponad lustrem wody, zbiegając się miejscami tak blisko, że można tę przepaść... przeskoczyć. Można także wybrać się na dłużej do Bjelasicy, powędrować pomiędzy trawiastymi połoninami i górskimi jeziorami. I jeszcze z Njeguši, gdzie narodził się Petar II Petrović, najsławniejszy poeta, władca i twórca nowoczesnej Czarnogóry, zjechać 25 km najbardziej karkołomną serpentyną Europy do Kotoru, mając fiord Boki to po lewej, to po prawej stronie. Zawrót głowy gwarantowany!