FRANCJA

Polinezja Francuska. Rejs po czarną perłę

Marek Kramarczyk, 18.12.2019

Polinezja Francuska

fot.: Marek Kramarczyk

Polinezja Francuska
Rajskie plaże pod palmami, błękitne laguny i wody pełne wielobarwnych ryb – Polinezja Francuska działa jak magnes. Kiedyś przyciągała żeglarzy, odkrywców i pisarzy. Dzisiaj – turystów z całego świata

Na Pacyfik wracam po dziewięciu miesiącach spędzonych w Polsce. Okrętuję się na katamaranie „Ocean View”. To właśnie na jego pokładzie pierwszy raz przypłynąłem do Polinezji Francuskiej. Teraz z Tahiti ruszam w dalszą drogę przez Ocean Spokojny. Płyniemy na północny zachód, w kierunku drugiej części archipelagu Wysp Towarzystwa, zwanej Wyspami Pod Wiatrem. Leży tu słynna Bora-Bora. A także mniej znane Tahaa i Raiatea. Rzucamy kotwicę przy tej ostatniej.

Uśmiech żarłacza

Bogactwo życia morskiego Pacyfiku jest ogromne. Dlatego eksplorację okolicy postanawiam zacząć od świata podwodnego. Szukając bazy nurkowej na Raiatei, trafiam na Juliena. Wypłowiałe od słońca włosy, mocna opalenizna i twarz pełna głębokich zmarszczek zdradzają, że jest człowiekiem morza. Francuz zamieszkał w Polinezji, żeby zabierać ludzi pod wodę i żyć z dala od europejskich problemów i zgiełku. Chyba mu wychodzi. Uśmiech nie schodzi z jego twarzy, ciągle sypie żartami. Wypytuję go o rekiny. – Nie martw się! Będzie ich dużo – zapewnia. Godzinę później jego stalową motorówką opuszczamy osłonięte wody laguny. Skacząc na falach, płyniemy wzdłuż rafy. W końcu stajemy w miejscu zwanym Miri Miri, gdzie schodzimy pod wodę.

NA TEMAT:

Od początku towarzyszy nam kilkanaście żarłaczy czarnopłetwych. Największe osobniki mają nawet dwa metry! Pływają między nami – widać, że przywykły do ludzi. Gdy zbliżają się na wyciągnięcie ręki, korzystam z okazji i robię zdjęcia. Potem często będę słyszał pytanie: „Nie bałeś się tych bliskich spotkań?”. Cała histeria wokół rekinów i innych drapieżnych ryb jest winą hollywoodzkich filmów. To przez takie produkcje jak „Szczęki” przypięto tym stworzeniom łatkę ludożerców.

Polinezja Francuska
Liczne laguny i brak tłoku tworzą świetne warunki do żeglowania Fot. Marek Kramarczyk

Tymczasem według danych ISAF (International Shark Attack File), instytucji zajmującej się monitorowaniem ataków rekinów na ludzi, jedynie około pięciu rocznie kończy się tragicznie. Biorąc pod uwagę statystyki, o wiele bardziej niebezpieczne są węże, hipopotamy czy duże zwierzęta domowe. Oczywiście trzeba pamiętać, że każdy ponad dwumetrowy rekin stanowi potencjalne zagrożenie. Ale tylko kilka gatunków może być naprawdę niebezpiecznych. Są to m.in. żarłacze białe, tygrysie czy tępogłowe. Nawet jednak one atakują człowieka naprawdę rzadko.

Cztery lata

Polinezja Francuska słynie także z eksportu czarnych pereł. Kiedyś były rzadkimi klejnotami, dzisiaj są hodowane na skalę przemysłową. Farma Raiatea Pearlmieści się w drewnianym domku stojącym na palach pośrodku laguny. Terai, właściciel biznesu, mimo padającego deszczu wypływa po mnie motorówką i zgadza się opowiedzieć o hodowli. Małe perłopławy sprowadzają z niedalekich atoli Tuamotu i umieszczają w wodzie na dwa lata. Po tym czasie wyciągają je, by przeprowadzić zabieg chirurgiczny, polegający na wszczepieniu małżom podrażniających cząstek. Od tej chwili, w wyniku reakcji obronnej, perłopławy wytwarzają masę perłową, która otacza obcy element. Po zabiegu małże trafiają do wody na kolejne półtora roku. Przez ten czas powstaje perła. W naturze zdarza się to bardzo rzadko, a żeby znaleźć idealnie okrągłą, potrzeba dużo szczęścia. W przypadku hodowli jest znacznie łatwiej, choć na rezultaty czeka się prawie cztery lata.

***

Cały tekst Marka Kramarczyka przeczytasz w styczniowym wydaniu magazynu „Podróże”.

PODRÓŻE/01/2020

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.