Dzień pierwszy
Palacio Real (Pałac Królewski) to charakterystyczny punkt w Madrycie, od którego zazwyczaj zaczyna się zwiedzanie tej europejskiej stolicy. Za nim mieszczą się wspaniałe Ogrody Sabatiniego. Następnie mijając katedrę Almudena (Calle de Bailén 10), a później Aptekę Królewską – Farmacia Real Botica de la Reina Madre (Calle Mayor 59) zmierza się na otoczony pięknie odrestaurowanymi budynkami Plaza Mayor – plac będący niegdyś sercem miasta. Odbywały się tu koronacje, targi, przedstawienia teatralne, corridy, ale i egzekucje. Obecnie jest popularną atrakcją turystyczną Madrytu.
NA TEMAT:
Niedaleko znajduje się sławna Brama Słońca (Puerta del Sol), która tak naprawdę jest kolejnym placem, choć kiedyś brama faktycznie tam stała. W przeszłości odbywały się tu tzw. tertulie, a miejsce było świadkiem znaczących wydarzeń historycznych. Wielu kojarzy się też z sympatycznym mosiężnym niedźwiadkiem zjadającym owoce drzewa poziomkowego, gdyż ten właśnie obrazek widnieje w herbie Madrytu. Ciekawostką jest również znajdujący się na placu Kilometr Zero, czyli punkt od którego liczona jest długość głównych dróg w Hiszpanii.
Wieczorem najlepiej przespacerować się po pięknie oświetlonej Gran Via – głównej ulicy Madrytu, która zachwyca architekturą. Na jej końcu znajduje się pomnik Don Kichota i Sancho Pansy stojący na Plaza de Espana.
Fot. Shutterstock.com
Po długim spacerze czas wreszcie coś przekąsić. Dobrym pomysłem będzie wizyta w Museo del Jamon (www.museodeljamon.com). W tym szczególnym „muzeum” turyści zobaczą tylko… szynkę. Słynna hiszpańska suszona jamon iberico jest przysmakiem, którego koniecznie trzeba spróbować.
Dzień drugi
Szczególnie interesujący jest Dworzec Atocha (plac Karola V). Budynek z czerwonej cegły pochodzi z XIX wieku. W holu głównym dworca znajduje się zamknięty pod kopułą tropikalny ogród.
Elegancki deptak na Paseo del Prado prowadzi stąd prosto do Museo del Prado. Tego ogromnego muzeum nie trzeba chyba przedstawiać. Wystarczy wspomnieć, że wiszą tu dzieła takich mistrzów płótna jak Goya, Velazquez, El Greco czy Bosch.
By trochę odsapnąć po dużej dawce wrażeń, najlepiej udać się do pobliskiego Parku Retiro. To ulubione miejsce odpoczynku mieszkańców Madrytu. W cieplejsze dni drzemią na trawie w cieniu drzew, popijają dla ochłody granizado (kruszony lód polany słodkim syropem) lub spacerują i podziwiają niepospolite gatunki roślin, niezwykłe zabytki, pomniki i fontanny. Można tu też popływać łódką.
Park Retiro jest ulubionym miejscem mieszkańców Madrytu, fot. Shutterstock.com
Dla każdego madrileno prawdziwe życie zaczyna się po zmroku. Towarzyscy Hiszpanie przesiadują w barach i klubach do samego rana. Klimat hiszpańskiej bohemy odnajdziemy w dzielnicy Malasana.
Cafe Mauela (San Vincente Ferrer 29) oferuje świetne wina, a panująca tu atmosfera sprzyja rozmowom.
Oryginalnym miejscem jest Bar Jose Alfredo (calle Silva 22), nazwany tak na cześć genialnego madryckiego barda – Jose Alfredo Jimeneza. To miejsce uwielbiane przez artystów, a jego właścicielami są członkowie zespołu Marlango.
Dzień trzeci
Na zakupy warto wybrać się na cotygodniowy targ El Rastro (Plaza de Cascorro) w dzielnicy Latina. Można tu przebierać w ciuchach, książkach, biżuterii i innych dekoracyjnych drobiazgach, lecz najbardziej charakterystycznym towarem są hiszpańskie dewocjonalia.
Pchli targ el Rastro w dzielnicy Latina, fot. Shutterstock.com
Gratką dla kolekcjonerów będzie również targowisko na Plaza Mayor, gdzie co tydzień wystawiane są na sprzedaż stare znaczki, monety, pisma, zdjęcia i widokówki.
Fani piłki nożnej z pewnością nie odmówią sobie wizyty na stadionie Santiago Bernabeu, będącym siedzibą jednego z najlepszych klubów piłkarskich świata – Realu Madryt. Macierzysty obiekt mistrzowskiego klubu udostępniany jest turystom. Można zwiedzać nie tylko trybuny czy wejść na murawę, ale nawet zajrzeć do szatni i łazienek. Od strony Calle del Padre Damian znajduje się sklep, w którym można kupić pamiątki i gadżety ulubionego klubu oraz reprezentacji Hiszpanii.
">
