Lubię czasem wyobrażać sobie, jak wyglądał świat, zanim zasiedlili go ludzie. Niekoniecznie w czasach prehistorycznych, ale choćby kilka wieków temu, gdy jeszcze nie zdążyliśmy każdego kawałka ziemi naznaczyć swoją obecnością. Kiedy wystarczyło wyjść za rogatki miasta, aby całymi dniami wędrować, za towarzysza mając wyłącznie naturę.
Takie myśli chodzą mi po głowie, gdy wspinam się w jednym z wąwozów w Słowackim Raju. I gdy nie muszę akurat patrzeć pod nogi. W najtrudniejszych miejscach zwalniają mnie od tego drewniane kładki. Jednak na wielu odcinkach trzeba radzić sobie bez nich, chwytając się skał i korzeni czy skacząc po kamieniach. Wokół nie ma ludzi ani żadnych oznak, by kiedykolwiek tu byli. Czuję się, jakbym trafił do świata ze swych wyobrażeń i szukał w którejś z jaskiń sekretnej kryjówki zbójników.
Przed wytyczeniem szlaków wąwozy prowadzące w głąb gór były praktycznie nie do przejścia. Nic dziwnego, że właśnie w Słowackim Raju w XIII w. postanowili osiedlić się kartuzi. Szukali miejsca na klasztor odizolowanego od otaczającego świata. Później mówili, że znaleźli tu swój raj.
NA TEMAT:
W słoneczne dni warto zaopatrzyć się w okulary z soczewkami wyposażonymi w filtry UV, nakrycie głowy i wodę
Przyrodnicze skarby Słowackiego Raju
Kiedy kilka lat temu pierwszy raz usłyszałem o Słowackim Raju, pomyślałem, że taka nazwa to świetny chwyt marketingowy – kto by nie chciał przyjechać do raju? Trop nie był chybiony. Choć wymyślenie nazwy przypisuje się mnichom z zakonu kartuzów, wskrzesił ją w XX w. spiski krajoznawca, chcąc ożywić turystykę w tym regionie. Trzeba przyznać, że wybrał ją wyjątkowo trafnie.
Rajem zostało miejsce, gdzie na pierwszym planie jest najcenniejsze bogactwo Słowacji – natura. Wystarczy przekroczyć granicę, by zauważyć, że dzikiej przyrody jest tu więcej niż po naszej stronie gór. Krajobraz wygląda jak zbudowany z tych samych elementów, ale w innych proporcjach. Wioski i miasta nie są, jak u nas, rozrzucone po całym obszarze, a mocno zwarte, jakby celowo chciano zostawić jak najwięcej miejsca słowackiej przyrodzie.
Słowackim Rajem zaś nazwano rejon, który łączy wszystkie jej cechy w jednym miejscu. To teren górski (a ponad 60% Słowacji to góry) i niemal w całości porośnięty lasami (jak prawie połowa kraju).
Bardzo typowym zjawiskiem dla Słowacji jest też kras, czyli erozja skalna tworząca bajkowy świat jaskiń, wąwozów i ostańców. W Słowackim Raju znajdziemy go całe mnóstwo, w tym jego najbardziej udane dzieła – małe wąwozy nazywane po słowacku roklinami. Są bardzo wąskie, wyżłobione w skałach przez strumyki. Pogłębiane przez tysiące lat zmieniły się w korytarze, w których często trzeba zadzierać głowę, aby zobaczyć niebo. I trudno uwierzyć, że stworzyła je niewielka strużka wody szemrząca niewinnie pod stopami.
>>> Najciekawsze trasy w Słowackim Raju <<<
Zadbaj o pielęgnację cery! Kosmetyki w świetnych cenach dostaniesz na Skin79 promocje.