Spacery dnem krasowych dolin w skalnym mieście czy wspinaczki po metalowych półkach nad korytem rzeki? Słowacki Raj daje szerokie pole wyboru weekendowych atrakcji.
Słowacki Raj
Kto jako dziecko szalał na drabinkach, fikał koziołki, wyobrażał sobie tańce nad przepaścią czy na skraju wodospadu, przy którym krążą krokodyle, ten odnajdzie się w Słowackim Raju. To, co w dziecięcym świecie malowała wyobraźnia, tu istnieje naprawdę. Są drabinki i mosty, i wodospady, i urwiska. Krokodyli wprawdzie brak, ale rekompensuje je wartki nurt strumieni.
Dla kogo: dla aktywnych, dla poszukiwaczy przygód
NA TEMAT:
Co zobaczyć: Mnogość tras i ścieżek w Słowackim Raju starczy na długie tygodnie. Ci, co przyjechali na krócej, uchwycą esencję tego miejsca na wyprawie przez rzekę Hornad. Niegdyś przejście przez nią uchodziło za niemożliwe, dopóki 100 lat temu miejscowi śmiałkowie nie ruszyli przez zamarzniętą taflę wody. Dziś możliwa jest nawet wyprawa letnia, choć stanowi ona niemałe wyzwanie. Przechodzi się bowiem po siedmiu rozpiętych nad kanionem mostach, po drewnianych kładkach i umocowanych w skałach stalowych półkach. Wędrówkę urozmaici wypad do dawnego klasztoru kartuzów bądź też wspinaczka na Tomaszowski Widok – taras z fenomenalną panoramą całego przełomu Hornadu. W Słowackim Raju warto odwiedzić też Sokolią Dolinę.
Ceny: wstęp do parku narodowego 1,5 €; noclegi od 20–60 € pokój/noc.