SŁOWENIA

Na narty do Słowenii! Alpejskie stoki i swojski klimat

Karolina Tomas, 28.12.2016

Narty w Słowenii. Ośrodek narciarski niedaleko Cerkna

fot.: Karolina Tomas

Narty w Słowenii. Ośrodek narciarski niedaleko Cerkna
Kolejna zima bez śniegu? To na pewno sprawka Pusta i znów trzeba go ukarać. Na stokach niedaleko słoweńskiego miasteczka Cerkno z powodu braku opadów nikt jednak płakać nie będzie. Szusować można na sztucznej pokrywie, a przejrzyste niebo pozwala cieszyć się widokiem Alp Julijskich.

Jego wygląd może nie przykuwałby uwagi, gdyby nie rogi i kły. Poza tym twarz raczej przeciętna. Nieduże oczy, za to spory nos. Gęste, ciemne brwi, kilka zmarszczek na czole. Zawsze z młodym drzewkiem świerku przy sobie. Strój skrajnie ekologiczny – cały z mchu. Oto stoi przede mną Pust, winny wszystkim niepowodzeniom, które przydarzyły się mieszkańcom Cerkna – niewielkiego miasteczka w Słowenii.

NA TEMAT:

Laufarija – karnawał w Cerknie

Pust jest skazany na śmierć za wszelkie porażki mieszkańców Cerkna. Obwinia się go nawet za kiepską pogodę. Jego egzekucję oglądają starsi, młodzież i rodziny z dziećmi. Ludzie śmieją się i wiwatują, kiedy drewniany młot kończy żywot skazanego. Sytuacja powtarza się co roku w ostatni dzień karnawału.

Pust jest jedną z 25 laufarji – postaci reprezentujących różne warstwy społeczne oraz ludzkie przywary. Symbolizuje zimę, a jego inscenizowana śmierć ma zwiastować nadejście wiosny. Laufarija to jeden z najbardziej charakterystycznych zwyczajów karnawałowych w Słowenii. Jego znakiem rozpoznawczym są aktorzy w ręcznie robionych maskach z drewna lipowego i strojach z naturalnych materiałów, takich jak mech, bluszcz czy skóra zwierzęca. Cała ceremonia przebiega według tego samego scenariusza, przekazywanego ustnie z pokolenia na pokolenie.

W Muzeum Regionalnym w Cerknie przyglądam się kostiumom, a przewodnik opowiada o rolach poszczególnych postaci. W pobliżu znajduje się również pracownia masek i strojów. Ich wykonaniem i konserwacją od lat zajmują się ci sami ludzie. W końcu nie tak łatwo jest utkać kostium np. z mchu. Niełatwo jest też go nosić – może ważyć nawet 80 kilo! Jeśli jest wilgotno, mech nasiąknie i przebranie będzie jeszcze cięższe. Podczas karnawału mieszkańcy próbują odgadnąć wagę aktora w kostiumie. Kto będzie najbliżej, wróci do domu z wielką nogą prosciutto w ramach nagrody.

Muzeum Regionalne w Cerknie

Fot. Karolina Tomas

Narty w Słowenii

Cerkno to niewielka miejscowość na południowej granicy Alp Julijskich. Karnawał nie jest jedyną atrakcją, która zimą przyciąga turystów. Choć miasteczko leży daleko od najwyższych szczytów, w okolicy też można poszusować.

Cerkno Resort to najnowocześniejszy ośrodek narciarski dla rodzin w Słowenii. Stoki są idealne dla początkujących narciarzy, choć i bardziej zaawansowani rozwiną skrzydła na trudniejszych trasach. Są może krótsze niż te we Włoszech czy w Austrii, ale jednocześnie nie ma tu takich tłumów.

Klimat alpejski nie wszędzie jest przecież taki sam, o czym przekonuję się również w knajpie na stoku. Ląduje przede mną talerz gęstej zupy przypominającej kapuśniak. Jota to słoweńska zupa na bazie kiszonej kapusty, fasoli, ziemniaków i boczku. Nie tylko smak, ale i ceny są całkiem swojskie.

Wyjazd na narty do Słowenii ma też ten plus, że dzień nie kończy się na zejściu ze stoku. Kraj jest na tyle mały, że po odpięciu desek można ruszyć na zwiedzanie.

Atrakcje w pobliżu Cerkna

Droga wydaje się nie mieć końca. Ból mąci zmysły, przepaska na oczach nie pozwala zorientować się w terenie. Słychać tylko szum wody. Pomoc jest ponoć blisko. Ratownicy robili wszystko, by nawet ranni nie zapamiętali drogi do szpitala partyzanckiego Franja w wąwozie Pasica.

Spoglądam na rwący nurt, który pokonywali, by nie zostawić śladów. Sama wędruję wygodną ścieżką, wspinam się po schodach, trzymając się poręczy. Trudno sobie wyobrazić, że za wodospadem, między skałami, znajdował się szpital. Wrogowi też nie przyszło to do głowy, dlatego od 1943 r. do końca II wojny światowej cały czas ratowano tu ludzkie życie.

Szpital partyzancki Franja

Fot. Karolina Tomas

Nie udałoby się to, gdyby nie zaangażowanie mieszkańców okolicznych wiosek. Dostarczali żywność, leki i środki opatrunkowe. A przede wszystkim trzymali język za zębami. Nikt nie zdradził lokalizacji szpitala.

Choć dziś jest tak samo niewidoczny, jego istnienie przestało być tajemnicą. Nie jest nią również fakt, że Słowenii się nie docenia. A ma znacznie więcej ukrytych skarbów. Trzeba tylko chcieć szukać.

Narty w Słowenii praktycznie

Dojazd

Z Warszawy do Lublany regularnie kursują samoloty linii Adria Airways. Podróż trwa półtorej godziny. Rezerwując bilety z wyprzedzeniem, można znaleźć lot za ok. 135 euro w obie strony. Jedną parę nart lub snowboard można przewieźć bezpłatnie. Z Lublany do Cerkna dostaniemy się bezpośrednio autobusem. www.ap-ljubljana.si

Nocleg

W centrum Cerkna znajduje się 3-gwiazdkowy Hotel Cerkno. Nocleg w pokoju 2-osobowym kosztuje ok. 120 euro. W cenę wliczone są śniadanie i obiadokolacja oraz transport na stok narciarski. Hotel oferuje również nocleg w apartamentach z kuchnią tuż przy górnej stacji wyciągu narciarskiego. W okresie 14.01-18.02 doba w apartamencie 6-osobowym kosztuje 128 euro, a w 8-osobowym 155 euro (www.hotel-cerkno.si).

Ośrodek narciarski Cerkno

Karnet 1-dniowy kosztuje 29 euro, 3-dniowy – 75,5 euro, a tygodniowy – 144 euro. Gościom Hotelu Cerkno i apartamentów przysługuje zniżka (tygodniowy skipass – 95 euro). Przy górnej stacji wyciągu znajduje się wypożyczalnia sprzętu narciarskiego (www.ski-cerkno.com).

Polub nas na Facebooku!

Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.