Davos to nie tylko tło dla Światowego Forum Ekonomiczne. To jeden z najpopularniejszych ośrodków sportów zimowych w całej Szwajcarii. I to taki, w którym można poczuć się jak bohater powieści. Właśnie w Davos Tomasz Mann umieścił akcję swojej najważniejszej powieści - „Czarodziejskiej góry”.
W Davos bez zmian
„Wyjrzał przez okno: pociąg zataczał łuk ku wąskiej przełęczy; widać było przednie wagony, widać było maszynę, która wyrzucała wśród znojnej swej pracy rozwiewające się brunatne, zielone i czarne masy dymu. W głębi po prawej stronie szumiała woda; na lewo ciemne świerki pięły się pomiędzy skalnymi zwałami ku kamiennej szarości nieba. (...) Otwierały się wspaniałe, rozległe widoki na święte fantasmagorie spiętrzonych szczytów górskich... Pociąg zatrzymał się na małej stacyjce. Hans Castorp usłyszał, jak wywoływano na peronie nazwę Davos-Wieś”.
Mimo upływu przeszło 100 lat goście uzdrowiska pokonują tę samą trasę, co bohater powieści. A kurort nie stracił nic ze swej magicznej mocy przyciągania.
NA TEMAT:
Davos: wyżej być nie może
Miasto Davos leży w kantonie Gryzonia, wyżej niż jakiekolwiek inne miasto w Europie (1560 m n.p.m.). To właśnie dlatego oferuje świetne warunki do uprawiania sportów zimowych: głęboki puszysty śnieg, 58 wyciągów, 300 km tras zjazdowych, 101 km tras do biegania stylem klasycznym i 46 km do techniki łyżwowej, a także 15 km specjalnych szlaków do biegów z psami. Nic dziwnego, że co roku czołowi biegacze przyjeżdżają tu na organizowany od ponad 40 lat puchar świata w narciarstwie biegowym. Dla snowboardzistów przygotowano 45 km oznaczonych tras, są tu też świetne tereny do freeride’u i cztery snowparki.
Trasy i wyciągi łączą Davos z sąsiednim, położonym nieco niżej (na wysokości 1200 m n.p.m.) Klosters. Razem, jako region Davos-Klosters, obejmują pięć ośrodków narciarskich: Parsenn/Gotschna, Jakobshorn, Pischa, Madrisa i Rinerhorn. Dwa ostatnie są szczególnie przyjazne rodzinom z dziećmi. Doświadczonym narciarzom najbardziej będą odpowiadać trasy w Parsenn, snowboardzistom spodoba się za to w Jakobshorn.
Niezwykły klimat
W Davos jeździ się nie tylko na nartach. Jest tu aż siedem torów saneczkowych. Na polecenie zasługuje zwłaszcza 8,5-kilometrowy zjazd z Saaseralp w regionie Madrisa, a także nocna jazda na sankach w Rinerhorn. Na łyżwach można jeździć na dwóch sztucznych lodowiskach i jednym naturalnym – największym w Europie. Służy ono także amatorom bardzo popularnej w Szwajcarii gry w curling.
Kto ma ochotę na spokojniejszy dzień w zimowej scenerii, powinien wybrać się do długiej na 11 km doliny Sertigtal. Ośnieżona okolica zachęca do wędrówek w rakietach śnieżnych i przejażdżek saniami – np. do alpejskiej osady Monstein z położonym najwyżej w Europie browarem Monsteiner Bier (1627 m n.p.m.).
Oddech złapać można też w jednym z ośrodków spa. Kariera Davos zaczęła się wszak nie od sportów zimowych, lecz od mikroklimatu, któremu przypisuje się lecznicze działanie. Nie na darmo kuzyn Joachim powitał Hansa Castorpa następująco: „Przede wszystkim musisz się zaaklimatyzować... Zresztą, nie tylko klimat jest u nas czymś niezwykłym. Zobaczysz tu niejedną nową rzecz”.