Romkocsma, czyli puby w ruinie, to fenomen na skalę światową. Na mapie Budapesztu pojawiły się kilkanaście lat temu. Designerskie lokale w starych kamienicach z miejsca podbiły serca Węgrów oraz turystów. Zlokalizowane głównie w dawnej żydowskiej VII dzielnicy przyciągają przede wszystkim swoim oryginalnym wystrojem. Ściany bardzo często są obdrapane i pomazane, ale w połączeniu z kolorowymi instalacjami zawieszonymi pod sufitem tworzą unikatowy klimat.
Jeszcze czterdzieści lat temu pomieszczenia barowe były czyjąś kuchnią lub sypialnią.
NA TEMAT:
W ruin pubs możemy nie tylko spotkać się ze znajomymi przy piwie czy potańczyć. Są to również miejsca, w których bardzo często organizowane są koncerty, przedstawienia i wystawy. W niektórych lokalach odbywają się również cykliczne targi zdrowej żywności.
Ruin pubs w Budapeszcie
Aktualnie „pubów w ruinach” jest w Budapeszcie ponad trzydzieści. Pierwszy z nich – Szimpla Kert (węg. Prosty ogród) powstał w 2001 r. Pub dał drugie życie starej kamienicy znajdującej się w klubowym zagłębiu Budapesztu na ulicy Kazinczy utca. W środku znajdziemy labirynt barów serwujących kanapki, dania na ciepło oraz napoje, nie tylko alkoholowe. W 2011 r. Szimpla zajęła trzecie miejsce na liście najlepszych barów na świecie sporządzonej przez Lonely Planet.
Największy ruin pub w Budapeszcie to Instant. Do dyspozycji imprezowiczów jest aż 26 pomieszczeń, w tym 7 barów i dwa ogrody. Na każdym poziomie panuje inny klimat. Na piętrze goście bawią się w rytmach radiowych przebojów, natomiast w piwnicach można wysłuchać didżejskich setów utrzymanych w klimatach trance oraz trap.
Za dnia ruin pubs są atrakcją turystyczną. Przyjezdni wchodzą do środka głównie po to, aby uwiecznić na zdjęciach artystyczny wystrój lokalu. Dopiero wieczorami puby zmienią się w miejsca spotkań kulturalnych oraz imprez do białego rana.
Przeczytaj więcej o mniej znanej stronie Budapesztu.