Nieważne, co mediolańczycy robią, robią to z rozmachem. Monumentalną gotycką katedrę Duomo, budowaną ponad 500 lat, przewyższa tylko bazylika św. Piotra w Rzymie. Do pierwszej na świecie galerii handlowej Wiktora Emmanuela II, wyłożonej przepiękną mozaiką, na zakupy i kawę przychodzili najbardziej znani śpiewacy operowi koncertujący w sąsiedniej La Scali. Zaledwie kilka ulic dalej, w refektarzu klasztoru Santa Maria delle Grazie można oglądać jedno z najsłynniejszych dzieł wszechczasów – „Ostatnią wieczerzę” Leonarda da Vinci.
Co i za ile zobaczyć we Włoszech? Ceny i wskazówki znajdziesz w poniższym wideo:
Mediolan kreuje trendy
Od połowy XX wieku jest uznawany za stolicę europejskiego designu, tu działali wielcy architekci jak Angelo Mangiarotti czy Gio Ponti, a dziś przy budowie dzielnicy Milano Citylife pracują sławy: Zaha Hadid i Daniel Liebeskind. Coroczne wydarzenia kulturalne, w tym Salone del Mobile – biennale architektury oraz mediolański tydzień mody to marki same w sobie.
Miasto jest również finansową stolicą Włoch, tu interesy załatwia się w najlepszym stylu – dosłownie. Prawdopodobnie nigdzie na świecie biznesmeni nie wyglądają tak dobrze jak tutaj. To jednak dopiero początek tego, co oferuje Mediolan.
– Oczywiście, warto zobaczyć miejsca, z których słynie miasto, ale trzeba pamiętać, że można po prostu przyjemnie spędzić czas, rozkoszując się włoskim dolce vita – mówi Marta Bogucińska, która przez dwa lata życia w Mediolanie zdążyła poznać wszystkie jego tajemnice.
„Mediolańskie Soho”
Przeciskamy się przez tłum na Via Montenapoleone, która należy do słynnego Złotego Kwadratu (Quadrilatero d’Oro) i wygląda jak gotowy plan zdjęciowy włoskiego Vogue’a. Kilka minut później odkrywamy inne oblicze Mediolanu. Błyszczące logotypy nawiększych światowych marek ustępują miejsca dyskretnym szyldom autorskich sklepików. Pojawiają się klimatyczne knajpki, gdzie sąsiedzi wymieniają się plotkami. W samym centrum miasta – między zamkiem Sforzów a Duomo – można odpocząć od zgiełku. To Brera, dzielnica artystów.
Jej historia sięga XIII wieku, gdy osiedlali się tam mnisi z bractwa Umiliati. Klasztory stawiali pośród łąk i sadów (braida), od których zapożyczono nazwę dzielnicy. Dziś wokół starożytnych fasad kościołów wyrosło nowoczesne miasto. Pomiędzy wąskimi uliczkami warto wypatrywać galerii Pinacoteca di Brera z dziełami wielkich włoskich artystów: Botticellego, Rafaela i Caravaggia.
Kiedy zmęczymy się sztuką i nauką (w dzielnicy znajduje się też Muzeum Astronomii), warto zajść na wino do Nombre du Vin, kultowej winiarni, która od 1973 r. przyciąga lokalnych artystów, lub odpocząć w przepięknym ogrodzie botanicznym. Oba rozwiązania są dobrym wstępem przed wieczorem – to właśnie wtedy w pełni można zrozumieć, dlaczego Brerę nazywa się czasami „mediolańskim Soho”. Kiedy zapada zmierzch, nadchodzi pora na słynne aperitivo, czyli drinka i przekąskę przed właściwą kolacją.
Spacerując wzdłuż Corso Garibaldi (głównej ulicy Brery), dochodzimy do jednego z najpopularniejszych wśród mediolańczyków barów: Radetzky Café. Mimo że spotykają się tu modele i modelki po sesjach zdjęciowych, atmosfera jest swobodna i niezobowiązująca. Goście gromadzą się na ulicy przed barem lub przysiadają na pobliskich murkach. Większość z nich pewnie będzie kontynuowała swój wieczór w modnej Jazz Cafe oraz pobliskim klubie Just Cavalli Club należącym do słynnego projektanta.
Mediolan od kuchni
Miłośnicy spokojniejszej rozrywki wybierają zwykle spacer po Navigli – dzielnicy, którą przecina pięć wodnych kanałów. Tutaj można się rozsmakować w Mediolanie, na przykład w restauracji Anema e Cozze, gdzie wtajemniczeni goście zawsze zamawiają Linguine allo Scoglio – pyszną pastę z owocami morza, której nie ma w karcie.
– Warto też wybrać się w okolice Porta Venezia – opowiada Marta, kiedy pochłaniamy kolejną wstążkę linguine. – Tam kryją się prawdziwe kulinarne perełki.
Niedaleko starożytnej bramy miasta znajduje się między innymi Ristorante Da Oscar, tradycyjna włoska trattoria prowadzona przez rodzinę szefa kuchni. Brzęk kieliszków i gwar rozmów przeplata się tutaj z westchnieniami przy każdym kęsie „mitycznej” carbonary (La mitica carbonara), która rzeczywiście jest pyszna. – Filetto al Pepe Verde (stek w sosie z zielonego pieprzu) to prawdopodobnie najlepsze mięso, jakie kiedykolwiek jadłam, a Linguine all’astice (linguine z homarem) to flagowe danie restauracji – rozmarza się Marta.
Po wielkim obżarstwie czas na spalanie kalorii – w końcu wygląd ma tutaj znaczenie. Mam do wyboru spacer ulicami Mediolanu aż do XIX-wiecznego Łuku Pokoju, który jest jednocześnie bramą do Parku Sempione, albo maraton... zakupów. Dylemat na miarę mediolańskiego dolce vita w wersji de luxe.
10 rzeczy, które musisz zrobić w Mediolanie!
- Spróbuj risotto alla Milanese (kremowe risotto z szafranem), np. w Ristorante Da Ilia, która od ponad 65 lat specjalizuje się w daniach kuchni toskańskiej.
- Zjedz lody w Schokolat, niedaleko słynnego zamku Sforzów (np. cytrynowe z bazylią lub czekoladowe z gruszką).
- Kup włoskie specjały w delikatesach Eataly. Można tam zjeść pyszny lunch i wypić kieliszek wina z beczki.
- Obejrzyj słynny fresk „Ostatnia wieczerza” w refektarzu klasztoru Santa Maria delle Grazie (bilet trzeba rezerwować minimum 3 miesiące wcześniej).
- Odkryj nowoczesną architekturę w dzielnicy Milano Citylife.
- Spróbuj popularnego w Mediolanie espresso marocchino – z odrobiną mleka, czekoladą i kakao, najlepiej w kawiarni Taveggia przy Via Visconti di Modrone 2.
- Zrób zakupy w Corso Como, modowym imperium założonym przez byłą redaktor naczelną włoskiego Vogue’a, Carlę Sozzani.
- Celebruj aperitivo milanese – między 18.00 a 21.00 w większości restauracji.
- Odwiedź nowo otwarte Museo del Novencento, gdzie znajdziesz ponad 400 włoskich i międzynarodowych dzieł uznanych artystów.
- W Galerii Wiktora Emmanuela II znajdź na posadzce żółtego byka. Według legendy ten, kto obróci się na jego przyrodzeniu, wróci do Mediolanu.
Wszystko dla miłośników sportu taniej! Zajrzyj na Sportisimo kody rabatowe.