Podróż w głąb obyczajów Państwa Środka to prawdziwy maraton niespodzianek. To, co dla Europejczyków może wydawać się obce i nienaturalne, dla Chińczyków jest chlebem powszednim. I na odwrót – zakorzenione w kulturze Starego Kontynentu zwyczaje często daleko odbiegają od wschodnich wyobrażeń o świecie, a także nierzadko kłócą się z chińską wizją dobrego wychowania.
Sztuka w Państwie Środka
Chiny to kraj, w którym dawne wierzenia wciąż mają duże znaczenie dla jego mieszkańców. Przechodzą one z pokolenia na pokolenie, podtrzymując wschodnią tradycję. Widoczne jest to choćby w chińskim malarstwie. Obrazy przedstawiają najczęściej naturę, kryjącą w sobie wiele metaforycznych znaczeń. Woda symbolizuje kobietę, z kolei góry – mężczyznę. Za najwyższą formę sztuki uważa się jednak pismo. Chińską kaligrafią ozdabiane są wszelkie dzieła. System obrazkowy Państwa Środka rozwijał się nieprzerwanie od tysięcy lat. Pierwotnie opierał się na znakach piktograficznych, które odwzorowują konkretne elementy rzeczywistości, oraz na ideogramach, reprezentujących pojęcia abstrakcyjne. Dzisiejsze pismo chińskie zostało zdominowane przez złożenia czysto semantyczne, jednak nadal stanowi ono dla Europejczyków trudną do rozszyfrowania tajemnicę.
Chińskie przesądy
Najbardziej osobliwe z punktu widzenia Europejczyka może wydać się wschodnie znaczenie liczb. Pechowym numerem Państwa Środka nie jest bowiem trzynastka, lecz czwórka i czternastka, natomiast ósemka (nie zaś siódemka) przynosi szczęście. Symbolika barw ma również duże znaczenie dla mieszkańca Chin. Za najbardziej pomyślny kolor uznawany jest czerwony. Większość ozdób i domowych dekoracji jest właśnie w tym odcieniu. Z kolei kolorowi białemu, zupełnie inaczej niż w kulturze europejskiej, przypisywany jest smutek i żałoba. Zieleń to z jednej strony symbol energii, dynamizmu i pełni życia, z drugiej zaś symbol nieuczciwości. Bowiem, według starej chińskiej legendy, zieloną czapkę nosił ten, kto był zdradzany.
Wschodni savoir-vivre
Zwyczaj, że każdy płaci za siebie w restauracji, jest w Chinach wysoce niestosowny. Obowiązkiem zapraszającego jest pokrycie całej kwoty, na jaką został wystawiony rachunek za kolację. Jednak ma on prawo oczekiwać rewanżu. Do dobrego tonu należy również pozostawienie po posiłku niewielkiej ilości jedzenia na talerzu. Ma to wyrażać, że gość najadł się do syta. Gdy jemy pałeczkami, warto je co jakiś czas odłożyć. Jednoczesne mówienie i wymachiwanie chińskimi sztućcami może zostać odebrane jako nieeleganckie. Na proszonym obiedzie wypada również spróbować każdej potrawy, co niewątpliwie sprawi przyjemność gospodarzowi. Jeśli zależy nam na dobrej opinii w towarzystwie, warto wiedzieć, że samodzielne picie jest w chińskiej kulturze bardzo niegrzeczne. Przed przechyleniem kieliszka zawsze należy go wznieść, zwracając się do współbiesiadników. Nieszczęście zaś przyniesie złożenie po posiłku pałeczek na talerzu. Należy umieścić je obok, na specjalnej podpórce. Bo przecież nie chcemy, by miła kolacja przyniosła nam pecha.
NA TEMAT: