Felix Baumgartner - austriacki skoczek - skoczył w niedziele z wysokości ponad 39 km. Dostał się tam za pomocą balonu, bijąc w ten sposób rekord na najwyższy lot załogowy. Baumgartner pobił również rekord skoku ze spadochronem z najwyższej wysokości. Wylądował szczęśliwie po 9 minutach niezwykłej podróży.
Austriacki skoczek szczęśliwie wylądował we wschodniej części stanu Nowy Meksyk. Nie obyło się bez pewnych trudności. Skok był przekładany z powodu niesprzyjających warunków atmosferycznych. Ostatecznie odbył się w niedzielę 14.10.2012.
Podczas wnoszenia się balonem na wysokości 39 km Austriak skarżył się na doskwierające mu zimno. Był tez problem zaparowanym hełmem podczas samego skoku.
Najtrudniejsza do pokonania okazała się klaustrofobia skoczka. Baumgartner przygotowywał się do skoku ze stratosfery przez 5 lat. Zespół Red Bull Stratos pomógł mu pokonać obawę przed zamknięciem w skafandrze, który krępuje ruchy i ogranicza widoczność.
- Strach stał się moim przyjacielem. To właśnie on powstrzymuje mnie od posunięcia się za daleko. Całe moje życie szukałem wyjątkowych wyzwań, rzeczy których nikt jeszcze nie dokonał - powiedział podczas przygotowań do epokowego skoku.