Podczas urlopu chcemy przede wszystkim odpocząć, często ciesząc podniebienie lokalnymi przysmakami. Mimo, że większość barów turystycznych czy smażalni zapewnia, że bazuje wyłącznie na świeżych produktach, co roku zdarzają się zatrucia, a o higienie w barowych kuchniach powstał już niejeden przerażający dokument. Jak się nie nabrać na turystyczne buble gastronomiczne?
Pewnym sposobem na uniknięcie otrucia jest zapytanie mieszkańców. Najlepiej, jeśli są to na przykład gospodarze, u których się zatrzymaliśmy.
Warto utrzymywać z nimi serdecznie relacje - jeśli nas polubią, nie tylko polecą nam dobra restaurację, ale tez podszepną na którym straganie znajdziemy najlepsze, lokalne produkty po "nieturystycznych" cenach.
Jeśli jesteśmy nad morzem dobrze jest porozmawiać z rybakami i spytać ich, gdzie można kupić świeżą rybę oraz jakie restauracje zaopatrują się u nich.
NA TEMAT: