„Nagle – błysk gdzieś w oddali. – Tom, ktoś tam idzie z latarką! – mówię. Głęboki wdech. Nie jest mi wesoło. Znów będziemy musieli naszym łamanym hiszpańskim przepraszać i tłumaczyć, że my tylko viajamos con niños (podróżujemy z dziećmi). To w najlepszym wypadku. Wolę nie myśleć, co w najgorszym. Błyska bliżej, ale wciąż daleko. – Zobacz, stamtąd też ktoś idzie! – Tom pokazuje palcem w drugą stronę. Patrzę na mrugające światełko. – I jeszcze tam! – z trzeciej strony to samo.
To już nie jest ani trochę fajne uczucie. Uzależniona od adrenaliny podróżniczka ściera się we mnie z odpowiedzialną matką. Jestem ciekawa, ale też przerażona. Zamykamy drzwi samochodu ze śpiącymi dziećmi w środku. Sami czekamy na zewnątrz. Światełek robi się coraz więcej, mrugają to bliżej, to dalej. I nagle: olśnienie! Tom wybucha śmiechem. To, co braliśmy za otaczającą nas z każdej strony górską armię gwatemalską, to tylko... świetliki”.
Książka „Rodzina Bez Granic w Ameryce Środkowej” to nie tylko reportersko-fotograficzny zapis ich rodzinnej podróży, ale też zbiór porad, przydatnych rodzicom, którzy chcą pokazywać świat swoim dzieciom, nawet tym bardzo małym.
Fot. FamilyWithoutBorders.com
Bez awanturników, jak wiadomo, marzenia pozostają marzeniami. Ale jak połączyć marzenie o podróżowaniu z pragnieniem posiadania dzieci? Zadanie, wydawałoby się, karkołomne, niemożliwe. A jednak kto nie dąży do rzeczy niemożliwych, nigdy ich nie osiągnie. Niemożliwe historie, niemożliwy wdzięk, uroda i cała ta brygada. Nie do uwierzenia.
Jacek Hugo-Bader
Można powiedzieć, że mnie i Anię Alboth wszystko różni: ja mam już swoje lata, ona jest młodą mamą. Ja podróżuję w samotności, ona zabiera ze sobą całą rodzinę. Ja walczę z falami oceanu, a ona z potrzebami małych dzieci. Ale jedno nas łączy – spełniamy nasze szalone marzenia. Mam nadzieję, że książka Ani zainspiruje was do przesuwania waszych granic.
Aleksander Doba
O Rodzinie Bez Granic
Anna jest dziennikarką prasową. W ciągu ostatnich 12 lat pracowała w różnych mediach w Polsce (najdłużej dla „Gazety Wyborczej”). Od 2000 roku była związana ze Stowarzyszeniem Młodych Dziennikarzy „Polis”, a potem przez wiele lat – na poziomie międzynarodowym – z organizacją European Youth Press.
Thomas jest współwłaścicielem berlińskiej agencji internetowej undkonsorten. Poza tym jest fotografem oraz prowadzi warsztaty fotograficzne i blogowe. W European Youth Press działał jako fotograf.
Hania ma dziś 7 lat i odwiedziła już 37 krajów. Mila jest dwa lata młodsza i do tej pory była w 21 państwach.
Książkę z dedykacją można zamówić na blogu Rodzina Bez Granic.
Premiera książki już 20 maja.