Hafciarka na bezludnej wyspie
Zawsze podróżuję ze świętą księgą Zohar (mistyczny komentarz do Tory – red.), gdybym miała być jednak rozbitkiem na bezludnej wyspie, przydałaby mi się książka Adama Słodowego. Ale tak na serio – bezludną wyspą jest dla mnie moja wanna, czasem garaż, gdzie porządkuję śrubki, by odgonić stres. Potrzebuję samotności, bo miewam syndrom psa ze złamaną nogą, który chowa się pod stół, by w ciszy lizać rany. Z natury jednak jestem towarzyska i bezludne wyspy kuszą mnie na krótko. Kiedy jestem w nowym miejscu, zawsze pragnę poznać jego prawdziwe oblicze, z dala od turystycznych szlaków. Bezczynność mi nie służy, nawet na plaży szydełkuję albo haftuję.
NA TEMAT:
Bezludne wyspy kuszą mnie na krótko, a bezczynność męczy – zdradza Kayah. Wokalistka wraca więc do Dubaju, ma sentyment do Wiednia i Wenecji. A gdy chce odpocząć od ciekawskich spojrzeń, zaszywa się w domu w górach
Wakacje z synem
Ulubionego hotelu nie zdradzę, bo jest ulubionym nie tylko z powodu luksusu, ale i dyskrecji. W Polsce czuję się cudownie w hotelach rodziny Likusów, cenię sobię też bardzo położenie i obsługę w krakowskim czy sopockim Sheratonie. Podziwiam rozmach, z jakim urządzono Andel’s Hotel w Łodzi. Na wakacje jeżdżę jednak z synem, który lubi hałasować i otaczać się innymi dziećmi. Często korzystam więc z Club Medu. Jest tam mnóstwo zajęć dla dzieci i niewiele osób mnie rozpoznaje i fotografuje, mogę więc wreszcie być zwykłą matką. Ponieważ jestem szczęśliwą posiadaczką domu w górach, jeżdżę tam i cieszę się widokami i z okna, i z tras, którymi uwielbiam biegać czy zdobywać je na rowerze. Nigdzie nie czuję się tak dobrze jak tam!
Irracjonalny lęk
Naprawdę dobrze czuję się w Dubaju, to jedyne miejsce, do którego wracam. A tak w ogóle to lubię poznawać świat, jestem ciekawa ludzi, jedyne, co przychodzi mi z trudem, to podróże samolotem. Nie nauczyłam się jeszcze radzić sobie z irracjonalnym stresem z tym związanym. W podróży zawsze najważniejszy jest dla mnie telefon, bo to on umożliwia mi kontaktowanie się z bliskimi, daje również poczucie bezpieczeństwa. Zawsze mam też torebkę z lekami i kosmetyczkę. Laptop jest także czymś, z czym się nie rozstaję.