Balmoral to luksusowy statek wycieczkowy, który 8 kwietnia wyruszył w rejs śladami Titanica. Organizatorzy starali się jak najwierniej odtworzyć realia sprzed 100 lat. Niestety już od samego początku pasażerów i załogę prześladuje pech. Plany załogi pokrzyżował najpierw silny wiatr a następnie choroba jednego z pasażerów. Na pokładzie zaczyna się mówić o klątwie lub fatum Titanica. - Niektórzy z pasażerów sądzą, że podróż jest naznaczona przez zły los - przyznał jeden z pasażerów. Jak dalej potoczą się losy wycieczkowca?
Balmoral pokonuje dokładnie tę samą trasę, co 100 lat wcześniej Titanic. Wyruszył 8 kwietnia z Southamptons, następnie zabrał pasażerów z Cherbourga we Francji. Po drodze z Cherbourga do Coph Balmoral napotkał bardzo niebezpieczne fale i musiał nieco opóźnić przypłynięcie do tego portu. Następnie statek zatrzyma się w miejscu zatonięcia Titanica. Kapitan zapewnia, że uda mu się dotrzeć tam na czas.
W miejscu, gdzie zatonął Titanic odbędą się nabożeństwa upamiętniające ofiary tego rejsu. Pierwsza msza zostanie odprawiona14 kwietnia o godzinie 22:40, kiedy Titanic zderzył się z górą lodową. Następne nabożeństwo odbędzie się 15 kwietnia o 2:20, czyli o godzinie, w której statek poszedł na dno.
NA TEMAT: