Z końcem marca 2018 r. tanie linie lotnicze Ryanair przestaną latać z Lotniska Chopina do Gdańska i Wrocławia. Powodem likwidacji krajowych połączeń jest konflikt władz warszawskiego portu lotniczego z irlandzkim przewoźnikiem.
NA TEMAT:
Jak twierdzi Juliusz Kumorek, dyrektor ds. regulacyjnych i prawnych, od początku lipca Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze przesuwa samoloty Ryanaira na pasy oddalone od terminala tak daleko, że czas przejazdu autobusu z pasażerom wynosił nawet do 20 minut.
Od przyszłej wiosny główną bazą irlandzkiego przewoźnika w Polsce będzie już nie Warszawa, a Kraków. Zwiększy to między innymi częstotliwość lotów ze stolicy małopolski do Gdańska do trzech razy w tygodniu. Ryanair planuje dodatkowo uruchomić od kolejnego sezonu letniego aż 15 nowych kierunków zagranicznych, znajdą się wśród nich między innymi: Marrakesz, Marsylia czy Sewilla.
Odwołany lot. Co dalej?
O tanich liniach lotniczych głośno jest już od kilku tygodni, kiedy irlandzki przewoźnik zaczął masowo odwoływać loty, co wzbudziło wiele emocji wśród pasażerów. Co zrobić w przypadku, gdy nasze połączenie znika z oferty przewoźnika?
Zgodnie z prawem obowiązującym w krajach Unii Europejskiej, w przypadku odwołania lotu, podróżni mają prawo do otrzymania zwrotu pełnego kosztu biletu lub zmiany planu podróży.
Zarząd linii lotniczych Ryanair ogłosił już w oficjalnym komunikacie, że wszyscy pasażerowie, których loty zostały odwołane otrzymają ofertę alternatywnej podróży lub całkowity zwrot kosztów. Podróżni dostana także vouchery o wartości od 40 euro do 80 euro, w zależności od tego czy był to lot w dwie strony. Klienci Ryanaira otrzymali już maile informujące o zmianach. Na zaplanowanie alternatywnej podróży pasażerowie mają od pięciu tygodni do pięciu miesięcy.