Pół roku przerwy wystarczyło, aby skutecznie odstraszyć linie lotnicze. Modlin ruszył - może ponownie przyjmować duże samoloty pasażerskie, jednak przewoźnicy nie palą się do powrotu. Władze portu lotniczego wciąż prowadzą rozmowy z liniami lotniczymi, jednak procedura ich powrotu jest skomplikowana.
Wraz z końcem czerwca zapadła decyzja o wznowieniu startów i lądowań dużych samolotów pasażerskich na lotnisku w Modlinie. Zgoda Urzędu Lotnictwa Cywilnego musiała się uprawomocnić.
Wszelkie linie lotnicze będą mogły powrócić do Modlina wraz z trzecim dniem lipca. Rzeczniczka lotniska - Edyta Mikołajczyk, we wtorkowej rozmowie z Polską Agencją Prasową, zapewniła, że wszystkie niezbędne decyzje nabierają właśnie mocy prawnej, zaś wszelkie służby są w gotowości.
Poinformowała również, że nieustannie prowadzone są rozmowy z korzystającymi wcześniej z lotniska w Modlinie liniami lotniczymi. Węgierski Wizz Air i irlandzki Ryanair to liderzy na rynku tanich lotów, którzy korzystali z felernego portu lotniczego.
NA TEMAT: