.
Mazowsze to znakomite miejsce na weekendowy odpoczynek. Ma do tego zachęcić rozpoczęta właśnie kampania promocyjna zorganizowana przez samorząd województwa mazowieckiego, bo zbyt często najbliższa miejscu zamieszkania okolica jest nieznana i niedoceniona. A na Mazowszu jest wiele wyjątkowych atrakcji jak wydmy śródlądowe w Puszczy Kampinoskiej czy zbiory secesji Muzeum Mazowieckiego w Płocku.
„Celem kampanii „Mazowsze. Weekend dwa kroki stąd” jest pokazanie mieszkańcom regionu, że Mazowsze to znakomite miejsce na spędzenie udanego weekendu. Jest to region, który ma wiele do zaoferowania, a co najważniejsze – wszystkie te atrakcje są w zasięgu ręki, czyli blisko miejsca zamieszkania, zauważa Marta Milewska, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego. Jej zdaniem wybór terminu rozpoczęcia kampanii nie jest przypadkowy. ”Realizacja kampanii zbiega się w czasie z powrotami z dłuższych urlopów. Turysta wracający z wakacji chce wykorzystać ostatnie ciepłe, letnie weekendy na odpoczynek i spędzenie wolnego czasu z rodziną na łonie przyrody. Po urlopie ma do dyspozycji nieco skromniejszy budżet, a konieczność powrotu do pracy determinuje długość wyjazdu. Wówczas weekendowa oferta turystyczna Mazowsza stanowi doskonałą propozycję wyjazdową. Często jednak właśnie ta najbliższa okolica jest nieznana i niedoceniania. Organizatorzy kampanii chcą to zmienić – pokazać mieszkańcom Mazowsza, że pomysł na doskonały wypoczynek jest w zasięgu ręki”, dodaje.
Jakie atrakcje czekają na turystów na Mazowszu?
Pomysłodawcy kampanii uważają, że nie trzeba jechać na weekend choćby na Mazury, skoro tak blisko domu znajdują się wspaniałe lasy, jeziora i rzeki, a także zabytki i muzea na najwyższym, europejskim poziomie. Wg GUS na Mazowszu jest ponad 7 tys. km rzek, 800 tys. hektarów lasów, 1400 ha jezior. Przecież Kampinoski Park Narodowy, drugi pod względem wielkości park narodowy w Polsce, znajduje się tuż na obrzeżach wielkiej Warszawy. Mamy w nim najlepiej zachowane w Europie wydmy śródlądowe, naturalne zbiorowiska leśne i bagienne, wiele gatunków zwierząt i ptaków. Niedoceniona przez mieszkańców Mazowsza jest Puszcza Biała i Zielona. A jest jeszcze Puszcza Kozienicka i Kamieniecka oraz Pojezierze Gostynińsko-Włocławskie oblegane przez mieszkańców Płocka, Gostynina czy Łodzi.
Województwo mazowieckie ma też świetnie przygotowaną infrastrukturę turystyczną - kilka tysięcy kilometrów szlaków pieszych, kajakowych i rowerowych. Miłośnicy zwiedzania mają do dyspozycji 100 pałaców, zamków i zespołów dworskich i ponad 100 muzeów. „Możemy tu podziwiać ruiny średniowiecznych zamków książąt mazowieckich, charakterystyczne kościoły w stylu gotyku nadwiślańskiego”, bazylikę katedralną i Zamek Książąt Mazowieckich w Płocku i rynek w Pułtusku, jeden z najdłuższych w kraju. Zbiory secesji Muzeum Mazowieckiego w Płocku przyciągają fanów tego stylu z całego świata.
Na turystów czeka także na Mazowszu znakomicie przygotowana baza gastronomiczna – ponad tysiąc restauracji i hotelowa – ponad tysiąc hoteli, pensjonatów, zajazdów, gospodarstw agroturystycznych i innych obiektów noclegowych. Osoby, które po męczącym tygodniu pracy chcą spędzić aktywnie czas, mogą korzystać z przejażdżek konnych i ze szlaków wodnych na Wiśle, Bugu, Narwi, Wkrze, Pilicy, Zalewie Zegrzyńskim. Trzeba się tylko ruszyć z domu.
Profesora Samsonowicza zachwyt Mazowszem
Dla mnie najpiękniejszym tekstem,, jaki się ukazał w ostatnich latach o Mazowszu, jest zamieszczony w lipcowej „Polityce” artykuł profesora Henryka Samsonowicza „Na ojcowiźnie” Mam skromną podpowiedź – może w swojej kampanii promocyjnej organizatorzy pokażą takie autorytety jak profesor Samsonowicz, który jak mało kto przepięknie opisuje swoją miłość do Mazowsza? Pisze on:. „Wiem, że żyzne mazowieckie piaski nie każdego zachwycą. Może żeby rozsmakować się w urodzie tutejszych wiosek ukrytych w grzybnych lasach lub przycupniętych na skraju łąk, trzeba być stąd. Ale coś musi być w tym krajobrazie, historii i nastroju Mazowsza, że się do niego tęskni. To dlatego wielu synów tej ziemi, którzy wyjechali za chlebem, wraca po latach na ojcowiznę. Mnie wystarczy zatrzymać się na podmokłych łąkach zwanych Bagnem Pulwy, gdy zachodzące słońce rzuca refleksy na ciągnące się po horyzont zielone równiny, z oddali słychać śpiew słowików, „a w głębi ciemnej nieba wciąż jęczą żurawie”.
źródło: mat.własne, Infinity, „Polityka”