Mogłoby się wydawać, że to najgorsze, co może nas spotkać ze strony biura podroży. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - np. na hotelowym leżaku. Poznajcie najbardziej absurdalne skargi polskich turystów.
NA TEMAT:
- Złość i smutek zamiast pięknych zdjęć z tunezyjskiej Djerby na Instagramie. Jak sprawdził portal mfind.pl pewna kobieta postanowiła złożyć skargę, bo "kolor plażowych leżaków i parasoli zdecydowanie odbiegał od przedstawionego na zdjęciach w katalogu i na stronie organizatora".
- Relaks na Riwierze Tureckiej zamienił się w koszmar przez telewizje. Okazuje się, że nasi rodacy lubią wiedzieć, co dzieje się w kraju, nawet na zagranicznych wakacjach. Niektórzy potrafią złożyć skargę, jeśli w pokoju nie ma polskich kanałów TV.
- Polak głodny to Polak zły! Tym bardziej, kiedy podczas urlopu all inclusive nie może korzystać z posiłków. Nie dlatego, że ich nie ma, ale dlatego, że turecki hotel przez 7 dni nie zaserwował klusek śląskich ani schabowego. Przecież wiadomo, że polska kuchnia jest najlepsza, a owoce morza to jakiś egzotyczny wymysł.
- Pokój z widokiem na morze też ma swoje minusy. Piękne zachody i wschody słońca na portugalskiej Maderze nie zrekompensują hałasu. Jedna z turystek miała zepsuty urlop przez hałas morskich fal, odbijających się od brzegu.
- Darmowe drinki w kurortach to dla wielu turystów podstawa, ale co zrobić, gdy są za mocne? Zaskarżyć biuro podróży - tak jak kobieta, która miała zepsuty urlop przez to,że mąż wypił za dużo i zamiast zająć się żoną - podrywał kelnerki!
- Plaża nudystów brzmi dobrze w piosence Zbigniewa Wodeckiego. Ale na wakacjach? Jedna z turystek wspomnianych przez mfind.pl postanowiła spędzić urlop na Fuerteventurze. Jakież było jej zdziwienie, gdy okazało się, że biuro podróży, informując w folderze o plaży nudystów w pobliżu hotelu miało na myśli osoby prezentujące swe wdzięki w pełnej krasie. Przecież “nikt jednak nie uprzedził nas, że oni tam aż tak goli będą” wpisała zgorszona w formularzu reklamacji.