Zabieranie niani na rodzinny wyjazd to żadna nowość. Wielu rodziców łatwo przywyka do faktu, że mają dodatkową parę rąk do pomocy i nie wyobraża sobie, by miało jej zabraknąć na urlopie. Opiekunki nierzadko dostają ofertę spędzenia ze swoimi podopiecznymi wakacji i zwykle też chętnie na nią przystają, gdyż standardem jest, że pracodawca pokrywa koszty związane z wyjazdem, a pracy jest mimo wszystko mniej niż na co dzień. Można więc przy okazji wypocząć w ładnym miejscu. Najczęściej dzieje się tak w przypadku niani, które pracują z jedną rodziną od dłuższego czasu. Ta historia jest nieco inna.
Kenzie i Derek, para blogerów z Utah w USA, pod koniec ubiegłego roku ogłosili w sieci, że sprzedają swój dom i wyruszają dookoła świata. Kilka dni później dodali, że szukają na podóż niani dla trójki ich dzieci – Portera, Becketta i Wren. By dotrzeć do osób spoza kręgu swoich znajomych nagrali krótki klip, w którym przedstawili siebie i swoją ofertę pracy.
Trzeba przyznać, że mieli świetne wyczucie czasu. Początek stycznia to moment, gdy tradycyjnie sporo osób myślało o noworocznej zmianie w życiu lub szukało pomysłów na podróż na 2017 rok.
NA TEMAT:
Niania w podróży dookoła świata pracą marzeń?
Rodzina planuje zacząć podróż w lipcu od Nowego Jorku. Stamtąd polecą na Islandię i od Skandynawii chcą rozpocząć dłuższą wyprawę dookoła Europy. Na Boże Narodzenie zamierzają wrócić do USA na dwutygodniowa przerwę, a później polecieć na Hawaje, skąd już tylko krok na wyspy Pacyfiku i do Azji Południowo - Wschodniej. Towarzysząca im niania będzie miała pokryte koszty przelotów, zakwaterowania, wyżywienia i inne wydatki z wyjątkiem rachunków telefonicznych. Otrzyma także pensję w wysokości 1200-1500 USD miesięcznie i dwa dni wolnego w tygodniu. Kenzie i Derek prowadzą własny biznes, którym zamierzają się zajmowować podczas podróży. Łączenie pracy, bycia w drodze i opieki nad dziećmi może okazać sie zbyt trudnym wyzwaniem nawet dla dwojga rodziców, dlatego też poszukują niani do pomocy. Do jej obowiązków należeć będzie opieka nad trójką ich dzieci, a także edukacja domowa, a właściwie travel schooling, dla dwójki starszych dzieci.
Ku zaskoczeniu samych autorów ich ogłoszenie stało się hitem internetu. Film z ofertą pracy w kilka dni obejrzało kilka milionów osób, a Kenzie i Derek zostali zasypani tysiącami zgłoszeń. Zmusiło ich to do skrócenia czasu oczekiwania na aplikację. Oficjalnie rekrutacja jest już zamknięta, ale chętnych do pracy zachęcamy, by spróbowali mimo to – w końcu do rozpoczęcia podróży jest jeszcze niecałe pół roku.
Nie był to pierwszy raz, gdy praca związana z podróżowaniem po świecie wzbudziła takie emocje. Kilka lat temu głośna stała się oferta "najlepszej pracy na świecie", która polegała na "opiece" nad rafą koralową w stanie Queensland w Australii. Poza takimi wyjątkowymi akcjami istnieją też całkiem zwyczajne "prace marzeń", czyli zawody naturalnie związane z przemieszczaniem się po świecie. Zainteresowanym taką scieżką kariery polecamy nasz poradnik: "Praca związana z podróżami to twoje marzenie? Oto 7 zawodów w sam raz dla ciebie!"